Data: 2003-05-14 10:09:44
Temat: Re: [patchwork] A wlasciwie szycie ....
Od: "JotHa" <j...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> No to witaj, szczere gratulacje z powodu zwyciestwa. A tak na marginesie,
> czy Twoi znajomi/wspolpracownicy nie dziwuja sie na okolicznosci twoich
> robotkowych pasji (no bo niby umysly scisle nie nadaja sie do takich
rzeczy)
Szczerze... czesc tych blizszych sie przyzwyczaila, ze i sznurki, szmatki,
pieski i roslinki :-)))
A tak na powaznie....
Po studiach pracowalam w szkolce gastronomiczno-odziezowej i to dopiero
bylo, jak przyszlam we wlasnorecznie uszytych spodniach !!! Obmacaly,
zlustrowaly kazdy szew i zaszewke ! :-)))
A tu koledzy ...hmmm... oni z definicji nie znaj sie na kolorkach i
grafikach :-)))
Jak kiedys jeden przyniosl moje wydruki z drukarki (a byly to akurat
schematy szydelkowe), to oniemial...
A co do 'scislosci', to jak mam dobry nastroj, to zaraz ludziom
tradycyjnie:... 'jaka scislosc !?!? przeciez 1+1 to w wiekszosci nie jest 2
!!!' :-))) I juz nikt o nic nie pyta :-)
Mnie jest latwo w sklepie, cyz straganie oszukac, bo nie licze tak szybko,
jak oni :-( :-)
Pozdrawiam
Asia
|