Data: 2004-04-23 13:24:23
Temat: Re: pchły w doniczce
Od: "molly bloom" <i...@o...org.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
o, powoli sprawa się wyjaśnia
na pewno więc nie są to skoczogonki, bo próbowałam je już topić, wypłukiwać,
zlewać, etc - nadal są
jak zacznę suszyć hoję - może nie przeżyć chyba?
nie ma żadnej metody typu - środek owadobójczy?
przepraszam za dyletanctwo
do tej pory kwiatkli po prostu mi ROSŁY
niespecjalnie nawt musiałam koło nich skakać
wystarczyło podlewanie, przesadzenie kiedy trzeba, trocjhę odżywek w okresie
wiosenno letnim no i głaskanie, myzianie, zahcwalanie, piesczotliwe gadanie
:)
a od jakiegoś czasu mój busz domowy strasznie się wykrusza... :(
mb+
Użytkownik "T.W." <t...@w...pl> napisał w
wiadomości news:c6b51k$mj4$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "molly bloom" <i...@o...org.pl> napisał w wiadomości
> news:c6anlj$em5$1@atlantis.news.tpi.pl...
> > jest mi dokładnie wszystko jedno
> > czy są to ziemiórki, przędziorki czy skoczogonki
> > mam wielką prośbę - powiedzcie JAK SIĘ TEGO POZBYĆ???
>
> Jeśli jest Ci _wszystko jedno_ , to będzie niejaki problem, bo
> każdego z tych stworów pozbywamy się inaczej.
> Skoczogonki (bo stawiam, że to one), najlepiej "wypłukać wodą: wstawić
> doniczkę na dłuższy czas do wody, tak aby woda przykryła powierzchnię
> ziemi. Stwory wypłyną na powierzchnię, bo są lekkie i wtedy wodę
> trzeba ostrożnie zlać, razem z nieproszonymi gośćmi.
> Ziemiórki wręcz przeciwnie - najlepiej wysuszyć. Razem z ziemią.
> O przędziorach bywa na grupie co jakiś czas - polecam wypróbowany
> środek o nazwie "Archiwum" ;-)
>
> Pozdrawiam
> Ewa
>
>
|