Data: 2006-08-05 20:55:26
Temat: Re: peeling
Od: "annikka" <a...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Kruszyzna" <k...@g...pl> napisał w wiadomości
news:eb2svr$3uu$1@inews.gazeta.pl...
> Ała... A smugi/plamy na ciele nie zostają?
Nic nie zostaje. No, oprócz zapachu. Jeszcze go czuję, choć "peelingowałam"
się ok. południa.
Kurcze, jak tak popatrzę, to
> całość mnie raczej zniechęca do peelingów kawowych niż zachęca :)
Nie jest tak źleee. Ja to farbowanie zauważyłam po pierwszym użyciu, jak
zastosowałam i spłukałam się prysznicem (jak zwykły peeling kupiony w
sklepie). Teraz po prostu myję się jeszcze żelem i śladu nie ma. A stanik
doprał się bez problemu.
Chyba
> poprzestanę na tradycyjnym zastosowaniu :)
Jedno nie przeszkadza drugiemu ;). Do pozostałych po wypiciu kawy fusów
dolewasz oliwy i masz kosmetyk. Ja co prawda używam nie zaparzanej, ale
tylko dlatego, że pijam rozpuszczalną albo z ekspresu (i to tylko w pracy).
Bielizny białej całe szczęście
> nie posiadam, ale mimo wszystko... :)
:)
Ania
|