Data: 2004-12-12 22:48:28
Temat: Re: perfumy
Od: "Nixe" <nixe@fałpe.peel>
Pokaż wszystkie nagłówki
MadziaK pisze:
> Hmm co powinnam wachac? bo jak tak po kolei powacham 5 to nic juz nie
> wiem;)
To nie wąchaj aż pięciu, tylko poprzestań na dwóch, trzech. Popryskaj sobie
nadgarstki i np. zgięcie w łokciu. Dodatkowo popryskaj tekturki (wcześniej
warto je opisać, jeśli ma się słabą pamięć ;-). Powąchaj to wszystko jeszcze
raz po kilku godzinach, na drugi dzień. Sprawdź czy nuta bazowa podoba Ci się
tak samo, jak nuta głowy i serca *. Sprawdź trwałość. A potem ruszaj na
kolejne poszukiwania. I tak do skutku :-) Warto poświęcić na to trochę czasu
i kilka dni, bo wtedy jest się pewnym, że trafiło się w dziesiątkę.
* Bardzo często bywa tak, że pierwsze wrażenie jest oszałamiające, a to, co
czujemy drugiego dnia przypomina koszmarek (tak zawiodłam się na "MaxMarze",
której nuta bazowa przypomina mi Currarę kupowaną masowo w tanich drogeriach
przez nastolatki późnych lat 80-tych ;-). Bywa też odwrotnie - nuta głowy
jest nieciekawa, za ostra, za ciężka, ale za to nuta bazowa ... mhmm ...
palce lizać :-) Taki jest imho "Angel" Thierry Muglera.
A od czego zacząć? Od pierwszego flakonu z brzegu :-) Uważam, że nie należy
się zbytnio sugerować tym, co napiszą inni, bo w ten sposób możesz przegapić
coś, co być może pokochałabyś od pierwszego "wąchnięcia".
--
PozdrawiaM
|