Data: 2003-06-20 22:32:37
Temat: Re: piątek - dzień jak co dzień
Od: "kazoo" <e...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Czytając Twoje teksty zdaję sobie sprawę jaką robię z sibie ofiarę. Bez
> obrazy, ale tak to wygląda. Również czuję chęć zemsty i nie wiem na kim
się
> mścić. Najchętniej zniszczyłbym całe życie na tej cholernej planecie.
> Szkoda, że to niemożliwe. Mam tylko nadzieję, że kiedyś ten marny gatunek,
> którym jesteśmy wyginie tak jak dinozaury.
Heheh....a myslalem, ze to tylko ja mam ochote wymordowac caly swiat. To
jest wyraz zalu.
Nienawisc pojawia sie gdy nie mozemy byc choc troche szczesliwi. Gdy
widzimy, ze wszyscy na okolo dobrze sie bawia,
ze maja to czego nam brakuje, ze przychodza im z latwoscia rzeczy, o ktore
my zabiegamy z trudem.
Sa chwile, ze jakbym mogl to bym zniszczyl ta planete.
> Moje ćwiczenie jest proste. Zauważyłem, że
> prawie nigdy nie patrzę ludziom w oczy - a nawet w twarz. Zazwyczaj
kieruję
> wzrok w innym kierunku, rozglądam się. Teraz staram się patrzeć ludziom w
> oczy lub po prostu obserwować ich twarz. Zauważyłem dzięki temu, że prawie
> nikt nie patrzy mi w oczy. Większość robi to co ja wcześniej - odwraca
> wzrok, patrzy w innym kierunku, rozgląda się. To znacznie poprawiło mi
> humor. Choć nie wiem do końca dlaczego.
> Może to ćwiczenie nie zwiększy mojej pewności siebie znacząco, ale na
pewno
> czuję się lepiej. Zastanawiam się czy patrzenie w oczy i obserwowanie ma w
> ogóle związek z pewnością siebie (???).
Hehehe... Bardzo dobrze! Ja robie tak samo:_) Wchodze na dyskoteke - siedza
bramkarze.
Patrze im sie ze spokojem w oczy szukajac w nich zrozumienia spraw, z
ktorymi sie borykam... zazwyczaj nie wytrzymuja wzoru dluzej niz 2 sek.:_))
lubiegniew.kazoo
|