« poprzedni wątek | następny wątek » |
211. Data: 2007-08-31 12:08:32
Temat: Re: pieniadze w malzenstwie
Użytkownik "Smok Eustachy" <s...@s...prv.pl> napisał w
wiadomości news:fb8vl7$va9$7@news.onet.pl...
> Szpilka pisze:
> /.../
>>> Kasia tyrala przeciez u siebie w Lodzi. Teraz jak wroci?
>>
>> Pociągiem? ;-)
>>
>>
>>> - mieszkanie wynajete.
>>
>> Przecież można wymówić wynajem.
>
> NIeeleganckie.
Francja elegancja, jak jest koneiczność to się na elegancję nie patrzy.
Można wymówić z m-cznym terminem lub jak kto sobie ustali.
> Lepiej, jakby sie z rodzicami dalo pomieszkac, a kaska za wynajem leci.
> Ale dopiero po rozwodzie.
A jak się z rodzicami nie da? A mieszkanie ma się swoje - to chyba lepiej w
swoim.
>> A z pracą - nie wiemy czy nie ma mozliwości powrotu do pracy?
>> Zawsze można poszukać sobie nowej ( w Wawie jej się udało)
>
> Kłopot. Tak szukać pracy we Wawie, potem znów we Łodzi, potem we Wawie,
> potem we Łodzi... Może w połowie drogi lepiej?
A czemu tak raz tu raz tam?
Teraz jest próba ratowania rodziny, ma pracę tutaj, ale jak się zdecyduje na
zamieszkanie w Łodzi to już chyba na dobre. Więc i na dobre pracę mozna
znaleźć
Sylwia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
212. Data: 2007-08-31 12:23:33
Temat: Re: pieniadze w malzenstwieKaska <l...@w...pl> napisał:
> no chyba tak to sie skonczy, niestety, bo albo sie ugne i wloze ekstra do
> wspolnej kasy ta forse z wynajmu, albo mnie wyprosi, ew. wyrzuci.
> Moze skomentujecie, ze jestem kompletna idiotka, ale zaczynam sie
> zastanawiac nad tym , czy sie nie ugiac. W koncu cel jest szczytny.
> ...jezuu...zwariowac idzie....
Po pierwsze - spojrzyj prawdzie w oczy - nie przyjechalas tylko po to zeby
stworzyc dziecku rodzine - bo to wiedzialas, ze bedzie trudne o ile w
ogole wykonalne. Przyjechalas tez zeby odnalezc siebie: znalezc prace w
Warszawie. Lepszą niz moglabyś znaleźć w Łodzi. I przyzwyczaic męża
do wiekszej opieki nad dzieckiem niz to bylo do tej pory.
Wlozenie pieniedzy z wynajmu do wspolnej kasy tak naprawde oznacza, ze
dajesz na utrzymanie siebie i dziecka 800 zl. To nie jest duzo.
Jak pojdziesz do pracy sytuacja zmieni sie na lepsze i wtedy mozesz
zastanawiac sie nad wynajmem mieszkania w Warszawie itd. Mysle, ze
opisujac wady męża jestes nim rozczarowana i nie liczysz na dlugi zwiazek,
a jesli tak nie ma sie co stresowac - to czy przez pare miesiecy bedziesz
kupowala wode za 59 gr czy za 1.2 zl nie ma zadnego znaczenia.
Pozdrowienia,
Lila
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
213. Data: 2007-08-31 12:27:46
Temat: Re: pieniadze w malzenstwieSzpilka pisze:
>
/.../
>
> Francja elegancja, jak jest koneiczność to się na elegancję nie patrzy.
> Można wymówić z m-cznym terminem lub jak kto sobie ustali.
>
Kasy szkoda.
>> Lepiej, jakby sie z rodzicami dalo pomieszkac, a kaska za wynajem
>> leci. Ale dopiero po rozwodzie.
>
> A jak się z rodzicami nie da? A mieszkanie ma się swoje - to chyba
> lepiej w swoim.
A 800 zl miesiecznie to pikus? Tylko po rozwodzie, zeby alimenta wieksze
byly
/.../
>
> A czemu tak raz tu raz tam?
> Teraz jest próba ratowania rodziny, ma pracę tutaj, ale jak się
> zdecyduje na zamieszkanie w Łodzi to już chyba na dobre. Więc i na dobre
> pracę mozna znaleźć
>
A jak gosciu się zacznie leczyć?
> Sylwia
SmOK
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
214. Data: 2007-08-31 13:23:46
Temat: Re: pieniadze w malzenstwieLila pisze:
/..../
>
> Wlozenie pieniedzy z wynajmu do wspolnej kasy tak naprawde oznacza, ze
> dajesz na utrzymanie siebie i dziecka 800 zl. To nie jest duzo.
A jakby nie włozyła to by poszły na wyjazd do Pernambuko???
/.../
>
> Pozdrowienia,
> Lila
>
SmOK
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
215. Data: 2007-08-31 13:54:18
Temat: Re: pieniadze w malzenstwieUżytkownik Kaska napisał:
> Moze skomentujecie, ze jestem kompletna idiotka, ale zaczynam sie
> zastanawiac nad tym , czy sie nie ugiac. W koncu cel jest szczytny.
> ...jezuu...zwariowac idzie....
a powiedz czy dziecko jest bardzo przywiązane do taty,kocha go,chce
zebyscie byli razem ?
--
pozdrawiam
Margaretha
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
216. Data: 2007-08-31 14:47:11
Temat: Re: pieniadze w malzenstwie
Użytkownik "Margaretha" <n...@m...pl> napisał
> a powiedz czy dziecko jest bardzo przywiązane do taty,kocha go,chce
> zebyscie byli razem ?
>
jestr srednio przywiazana, na tyle ile mogla sie przywiazac widujac go co
dwa tygodnie, i raz w roku przez dwa tygodnie. Kocha tate, to na pewno, i
widze jej radosc, gdy jestesmy razem(oczywiscie jak jest mila atmosfera),
....kaze nam sie brac za rece, pocalowac, "moi rodzice kochani...",no i ja
wymiekam w takich chwilach....I te chwile napedzaja mnie do tworzenia tego
"sztucznego tworu"...
pozdr.
K.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
217. Data: 2007-08-31 14:54:05
Temat: Re: pieniadze w malzenstwie
Użytkownik "Lila" <H...@H...Com> napisał
> Po pierwsze - spojrzyj prawdzie w oczy - nie przyjechalas tylko po to zeby
> stworzyc dziecku rodzine - bo to wiedzialas, ze bedzie trudne o ile w
> ogole wykonalne. Przyjechalas tez zeby odnalezc siebie: znalezc prace w
> Warszawie. Lepszą niz moglabyś znaleźć w Łodzi. I przyzwyczaic męża
> do wiekszej opieki nad dzieckiem niz to bylo do tej pory.
trafilas w samo sedno. Po pierwsze odnalezc siebie, i nauczyc sie byc
sama/samodzielna, ....bo u jego boku rowniez czuje sie sama. W Lodzi mam
mame, kocham ja ponad zycie, ale nasze relacje sa toksyczne, i przed tym tez
ucieklam. Mama chowala mnie sama, ...do tej pory lubi planowac moje zycie,
nigdy w poblizu niej nie moge /nie umie sie czuc samodzielna (w podejmowaniu
decyzji itp), zreszta podejmowanie decyzji nastrecza mi najwiecej
problemow... Takze wiele czynnikow (na czele z ta idea pelnej rodziny)
wplynelo na to, ze teraz znow tu jestem.
tak jak napisalam, mam poleconego swietnego, ponoc, psychoterapeute. Moze
pomoze....
>
> Wlozenie pieniedzy z wynajmu do wspolnej kasy tak naprawde oznacza, ze
> dajesz na utrzymanie siebie i dziecka 800 zl. To nie jest duzo.
> Jak pojdziesz do pracy sytuacja zmieni sie na lepsze i wtedy mozesz
> zastanawiac sie nad wynajmem mieszkania w Warszawie itd. Mysle, ze
> opisujac wady męża jestes nim rozczarowana i nie liczysz na dlugi zwiazek,
> a jesli tak nie ma sie co stresowac - to czy przez pare miesiecy bedziesz
> kupowala wode za 59 gr czy za 1.2 zl nie ma zadnego znaczenia.
masz racje.
pozdrawiam
kasia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
218. Data: 2007-08-31 14:57:11
Temat: Re: pieniadze w malzenstwie
Użytkownik "Szpilka" <s...@s...tlen.pl> napisał
>> mysle, ze skonczy sie to wlasnie na tym, na wynajeciu mieszkania....
>
> I chyba na tym źle nie wyjdziesz. Bo pieniędzmi za mieszkanie w Łodzi
> opłacisz wynajęcie mieszkania w Wawie (no może trochę dołozysz) a za
> pensję spokojnie wyzywisz i siebie i córkę. Aha no i tatuś będzie zmuszony
> płacic alimenty. Głowa do góry :-)
>
> Sylwia
dzieki:)........
jakos to wszytko powoli zaczyna mi sie klarowac....
pozdr.
kaska
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
219. Data: 2007-08-31 14:58:21
Temat: Re: pieniadze w malzenstwieKaska wrote:
> witam!
> Ciekawa jestem Waszej opinii ...
> A oto moj dylemat.
> Nie wiedzie sie w moim malzenstwie juz od dluzszego czasu (zreszta
> pisalam juz o tym jakis czas temu , watek pt."sytuacja
> patowa"). Mieszkalismy przez ostatnie prawie 3 lata osobno, w
> roznych miastach, mamy 3-letnia coreczke. Od niedawna postanowilismy
> (po dlugich wahaniach...) sprobowac jednak znow zamieszkac
> razem....W jakims sensie...postanowilismy sprobowac dla dziecka...
> Mieszakmy ze soba zaledwie kilka dni i juz sa klotnie.... A tym
> razem chodzi o kase.
"Podziwiam" ludzi, którzy godzą się na takie związki. Nie szkoda Ci życia i
dzieciństwa swojej córki?
A co do tematu - uważam, że powinnaś dawać połowę z wynajmu.
Pozdrawiam
Teli.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
220. Data: 2007-08-31 15:40:24
Temat: Re: pieniadze w malzenstwieKaska napisał(a):
> Użytkownik "Szpilka" <s...@s...tlen.pl> napisał
>
>> No ok, ze wspólnego wora. I tak do wspólnego wora wpłynie jego połowa
>> pensji, Twoja połowa pensji i Twój wynajem. Załóżmy po tysiaku od łebka
>> plus 800 z wynajmu. To wychodzi na to że Ty dasz 1800 a on 1000. I jak to
>> dalej wg niego ma wyglądać? Z tego 2800 wszelkie opłaty, zakupy, rachunki,
>> przedszkola a to co zostanie to co z tym?
>
> odkaldane na wspolne konto, a z tego wspolne jakies wieksze zakupy,
> inwestycje[...]
Ciekawe na co te inwestycje, bo chyba nie na jego mieszkanie?
pozdrawiam
Ania
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |