Strona główna Grupy pl.soc.rodzina pieniadze w malzenstwie

Grupy

Szukaj w grupach

 

pieniadze w malzenstwie

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 318


« poprzedni wątek następny wątek »

21. Data: 2007-08-29 11:19:06

Temat: Re: pieniadze w malzenstwie
Od: "Kaska" <l...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Lukasz Kozicki" <R...@v...cy.invalid> napisał w
wiadomości

> Jeszcze a'propos tej "jego filozofii". Możesz mu powiedzieć, że jeśli
> faktycznie tak uważa, to dla Ciebie to może być całkiem niezły pomysł,
> pod warunkiem że będzie działał też w drugą stronę. Ale skoro tak, to
> proponujesz, że wracasz do Twojego mieszkania, znów podejmujesz swoją
> pracę (abstrahując od tego czy to w ogóle możliwe), on się też do Ciebie
> sprowadza, wynajmuje swoje mieszkanie i wszystkie pieniądze z wynajmu
> oddaje Tobie.
>
> Pozdr,
> --
> ŁK

dzieki za rady...
Moze jeszzce takie male wyjasnienie - od momentu urodzenia dziecka nie
pracuje.Niedlugo po urodzeniu dziecka rozstalismy sie -zamieszkalam w swoim
wlasnym (ktore , mieszkajac u niego wczesniej, wynajmowalam)mieszkaniu w
Lodzi, jest to kawalerka. maz mieszkal w swoim(rowniez zakupionym przez
niego przed slubem) mieszkaniu w W-wie, nieduze m3. Zylam z oszczednosci,
maz dawal mi (kiedy mieszalismy osobno)"alimenty" na dziecko - wyliczyl
sobie 425 zl, sporo tez pomagali mi rodzice.
Usilnie namawialm meza, abysmy ta nasza"probe" ponownego zejscia sie
uskutecznili w lodzi - nie iwem - chocby wynajmujac jego i moje mieszkanie i
za ta kase -wynajac wlasne wieksze - w Lodzi, maz nie chcial sie nigdy
zgodzic na zamieszkanie poza w-wa.
Jesli chodzi o koszty wynajmu mieszkania w lodzi i w-wie - , w w-wie sa
dokladnie 2 razy wieksze, wiec wg meza i tak, dajac wszytko, dalabym
niewiele....
pozdr.
kaska


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


22. Data: 2007-08-29 11:30:20

Temat: Re: pieniadze w malzenstwie
Od: "Agnieszka" <a...@z...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Kaska" <l...@w...pl> napisał w wiadomości
news:fb3kp0$ala$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
> Usilnie namawialm meza, abysmy ta nasza"probe" ponownego zejscia sie
> uskutecznili w lodzi - nie iwem - chocby wynajmujac jego i moje mieszkanie
> i za ta kase -wynajac wlasne wieksze - w Lodzi, maz nie chcial sie nigdy
> zgodzic na zamieszkanie poza w-wa.

Tu akurat trudno mu się dziwić. Ma w Warszawie prawdopodobnie stałą pracę,
którą musiałby rzucić i poszukać nowej w Łodzi. I ta nowa wcale nie
musiałaby być za te same pieniądze.

Agnieszka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


23. Data: 2007-08-29 11:33:00

Temat: Re: pieniadze w malzenstwie
Od: "Qrczak" <q...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Kaska" <l...@w...pl> napisał w wiadomości
news:fb3dk5$ca4$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "ps" <b...@c...cyk> napisał
>
>
>>
>> Tzn jak to wygladalo? Facet mowi, wiesz nie starcza na wszystko moze bys
>> wiecej dawala, a Ty mu odpowiedzialas nain bo sie umowilismy na 50%, czy
>> tez starcza na wszystko, a facet chce wiecej?
>
> wystarcza na wszystko, ale facet chce abym dawala cala kase z wynajmu mojego
> mieszkania, gdyz wg jego filozofii, to sa tzw. korzysci z mojego mieszkania i
> powinnam je oddawac w calosci, skoro korzystam teraz z jego mieszkania.

Ja w tym miejscu już bym nie była z tym człowiekiem

> dajac teraz do wspolnego gara(nie mam inych dochodow) wszytko z najmu, nie
> zostanie mi niec na zaspokajanie indywidualnych potrzeb - bede musiala o
> wszytko prosic, uzgadniac, bedzie to rodzilo kolejne konflikty, gdyz ...no
> np - maz nie rozumie, ze mozna kupowac maslo(on nie uzywa)

Kasiu, Ty się naprawdę zastanów, czy to zniesiesz dla dobra dziecka? I czy
dziecko dla swojego (ale przez Ciebie właśnie określonego nie przez nie) dobra
to zniesie?

Qra, sssssceptycznie

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


24. Data: 2007-08-29 11:42:00

Temat: Re: pieniadze w malzenstwie
Od: "Kaska" <l...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Qrczak" <q...@g...pl> napisał w wiadomości

> Kasiu, Ty się naprawdę zastanów, czy to zniesiesz dla dobra dziecka? I czy
> dziecko dla swojego (ale przez Ciebie właśnie określonego nie przez nie)
> dobra to zniesie?
>
> Qra, sssssceptycznie


hmmmm.................. moja decyzja o powrocie zrodzila sie w wielkich
bolach, i chyba tylko po to, zeby nie wiem....miec to poczucie, ze zrobilam
wszytko, ze swojej strony, zeby ta "rodzina" jakos trwala. Dla dziecka. On
chcial naszego powrotu, uwazal za sluszne , zebysmy zamiszkali razem - nie
wiem, chyba niegdy nie wybaczylabym sobie, gdybym po prostu nie sprobowala.
Tyle tylko, ze mi nie chodzi o "mieszkanie razem"....a o cos wiecej, duzo
wiecej....


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


25. Data: 2007-08-29 11:48:40

Temat: Re: pieniadze w malzenstwie
Od: "Iwon(K)a" <i...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

(...) I gdzie tu racja, wg was....?


mysle, ze powinniscie sobie z tej proby bycia razem zrezygnowac. dla dziecka
wlasnie.

iwon(K)a

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


26. Data: 2007-08-29 11:53:41

Temat: Re: pieniadze w malzenstwie
Od: "Iwon(k)a" <i...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

(...)
> A. I dodam, że był taki moment, kiedy moje dochody były dużo poniżej tej
> ustalonej kwoty. Wtedy "oddawałam" wszystko, a TŻ dokładał tyle, żeby suma
była
> taka, jak zawsze. Potem wszystko wróciło do normy.

dziwny uklad, ale skoro pracuje... u mnie od zawsze kasa wspolna, jedno konto,
wybior pieniedzy dowolny. Ustalenia jesli juz dotycza,to kto placi rachunki.
Choc wlasciwie to wiekszosc placi sie teraz automatycznie. Czyli pelna
dowolnosc w wydawaniu, jeden kierunek wplacania. Dziala bez zarzutu.


iwon(K)a


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


27. Data: 2007-08-29 11:59:43

Temat: Re: pieniadze w malzenstwie
Od: "Iwon(K)a" <i...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


> hmmmm.................. moja decyzja o powrocie zrodzila sie w wielkich
> bolach, i chyba tylko po to, zeby nie wiem....miec to poczucie, ze zrobilam
> wszytko, ze swojej strony, zeby ta "rodzina" jakos trwala. Dla dziecka. On
> chcial naszego powrotu, uwazal za sluszne , zebysmy zamiszkali razem - nie
> wiem, chyba niegdy nie wybaczylabym sobie, gdybym po prostu nie sprobowala.
> Tyle tylko, ze mi nie chodzi o "mieszkanie razem"....a o cos wiecej, duzo
> wiecej....


no ale czy nie widzisz, ze tego duzo wiecej nie ma?? gdyby bylo, teraz
przynajmniej bylaby sielanka.

iwon(K)a

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


28. Data: 2007-08-29 12:19:41

Temat: Re: pieniadze w malzenstwie
Od: "Qrczak" <q...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Iwon(k)a" <i...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:620e.000000d4.46d55e44@newsgate.onet.pl...
> (...)
>> A. I dodam, że był taki moment, kiedy moje dochody były dużo poniżej tej
>> ustalonej kwoty. Wtedy "oddawałam" wszystko, a TŻ dokładał tyle, żeby suma
> była
>> taka, jak zawsze. Potem wszystko wróciło do normy.
>
> dziwny uklad, ale skoro pracuje...

U mnie się sprawdza.

> u mnie od zawsze kasa wspolna, jedno konto,
> wybior pieniedzy dowolny.

Też dobry, jeśli się sprawdza i nie powoduje niezadowolenia u którejkolwiek ze
stron.

Qra

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


29. Data: 2007-08-29 12:22:19

Temat: Re: pieniadze w malzenstwie
Od: Lila <H...@H...Com> szukaj wiadomości tego autora

Kaska <l...@w...pl> napisał:
> on pracuje , to ja zmienilam miejsce zamieszkania i ja szukam tu pracy.
> A problem w tym - czy powinnam dawac do wspolnego gara polowe kasy z
> wynajmu mieszkania(skoro ustalil jakis czas temu , ze zrzucamy sie po
> polowie z kwoty uzyskanych dochodow) , czy calosc (jak teraz ode mnie
> oczekuje ).

Ja bym radzila negocjacje - dopoki nie mam pracy daję połowę, jak ją
bede miala - całość.
A zreszta co to znaczy wspolna kasa - przeciez i tak
bedziesz robila jakies zakupy, to chyba i tak z tej wspolnej kasy?

Pozdrowienia i powodzenia,
Lila

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


30. Data: 2007-08-29 12:39:02

Temat: Re: pieniadze w malzenstwie
Od: "Agent 0700" <k...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

> Ciekawa jestem Waszej opinii ...

A ja Wam opowiem jak było u mnie.

Ja też jestem żydek, może nie żydek obrzezany, ale "bardzo oszczędny" :-)

Po ślubie stwierdziliśmy, że nie da się mieć oddzielnej kasy, bo jedno robi
zakupy, drugie opłaty... jak to w życiu, wyliczyć się nie da.

No więc wszystko do wspólnego wora... z którego każde wyciąga ile potrzeba,
oczywiście pilnujemy się wzajemnie czy któreś nie przesadza... Czasem
pozwalamy sobie na zaszalenie.




A co do twojej sytuacji Kasiu, to myslę, że przydałby się Wam psycholog.
Powaznie.

Pozdrawiam

Jacek


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4 ... 10 ... 20 ... 32


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

strach pytać
wakacje z joga - kursy masazu tajskiego Kampinos Warszawa kurs masaz tajski szkolenie
wypowiedz się- II
Podział majątku wspólnego.
wypowiedz sie jeśli chcesz?

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.

zobacz wszyskie »