Data: 2014-02-04 01:15:21
Temat: Re: pies umiera, pralka zdyha, za ile lat komputer będzie umierał?
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Tue, 4 Feb 2014 01:01:58 +0100, Fragile napisał(a):
> Dnia Tue, 4 Feb 2014 00:35:15 +0100, Ikselka napisał(a):
>
>> Dnia Tue, 4 Feb 2014 00:32:03 +0100, Fragile napisał(a):
>>
>>> Dnia Mon, 3 Feb 2014 13:17:09 +0100, Ikselka napisał(a):
>>>
>>>> Dnia Mon, 03 Feb 2014 10:12:17 +0100, Borneq napisał(a):
>>>>
>>>>> W dniu 2014-02-03 01:56, Ikselka pisze:
>>>>>> Dlatego moje ukochane najukochańsze psy - zdychają. Ale ludzie - zawsze
>>>>>> umierają. Bo jest różnica między śiercią zwierzecia i człowieka, dlatego
>>>>>
>>>>> Psy i koty umierają albo odchodzą
>>>>
>>>> Nie. Zdychają lub padają. Nawet te najbardziej kochane.
>>>>
>>> Niektórzy _chcą_ tak to określać, i tak to określają. To przecież wybór. Ja
>>> nigdy nie powiem, że zwierzę 'zdechło'. Geneza słowa nie ma tu dla mnie
>>> najmniejszego znaczenia. Jakoś m.in. anglojęzyczni nie mają z tym problemu.
>>> Umiera zwierzę, umiera człowiek. I czy ktoś sobie myśli, czy zwierzę ma
>>> duszę, czy nie, to już jego prywatna sprawa. Czasownik "to die" nie niesie
>>> ze sobą tego przekazu, nie niesie ze sobą również żadnego negatywnego
>>> 'ładunku', jak polski czasownik 'zdychać'.
>>
>> Ach, generalnie germańskie jezyki to ubogie są dosyć w określenia tego
>> samego...
>>
> Ale ludzie tacy sami...
> I 'nieprzyjemne' słowa na określenie 'umierania' też mają, tylko dlaczego
> niby mieliby je używać do określania umierania zwierząt? To też i nie
> używają.
Ciekawie piszesz. Znasz może jakieś "przyjemne" określenie umierania? No bo
np "odchodzi", używane często w potocznej mowie, jest tylko eufemizmem, a
nie rzetelnym określeniem śmierci. Żadnej "przyjemności" w tym słowie też
nie widzę. Tylko eufemizm - ułatwienie w obejściu właściwej nazwy, nie
wiem, po co. Chyba za strachu, że włąściwe okreslenie zaraża? czy co?
Niektórzy zamiast "aborcja" mówią "sztuczne poronienie", a jesczze lepiej
"sprawa brzucha kobiety". Chyba ze strachu, że sami sobie uprzytomnią zbyt
dokładnie, o czym mówią...
A mówić trzeba umieć wprost i także śmierci stawiać czoła w mowie, to ją
nieco oswaja, wbrew pozorom. Jeżeli oczywiście nie pisze się wiersza, bo
tam to wszystko wolno...
--
XL
"Świat Amerykanina jest tak wielki jak jego gazeta. " A. Einstein
|