Data: 2004-11-07 16:28:01
Temat: Re: pies w domu vs syn
Od: "Kaszycha" <k...@n...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Eulalka" <e...@w...pl> napisał w wiadomości
news:cmldk4$i95$1@theone.laczpol.net.pl...
> > nie olewać. IMHO- to jest obowiązek rodzica i dziecka. Ustalić coś i się
> > tego trzymać- tak rozumiem negocjacje.
>
> No dobrze - co w sytuacji gdy oni czegoś potrzebuja, a on nie? Kto ma
> spełnić swoje potrzeby?
Na początku to bardzo mi się podoba to co mówi Roch- moje zdanie zbliżone!
W dyskusji z nią napisałaś, że reguły ustala się wspólnie! To jest właśnie
dogadanie się ze sobą. Siostra chce psa, rodzice (chyba) tez chcą psa a nasz
bohater nie. Dogadujemy się. Jakie są Twoje powody aby psa nie było w domu?
Aha- boisz się, że przegryzie kable...Rozumiemy to, a więc Ty pilnujesz aby
Twój pokój był zawsze zamknięty a my, że będziedmy go pilnować. Jednak gdy
zapomnisz zamknąć pokój - to sam będziesz sobie winny. I tak dalej. Można
zawsze spróbować uzyskać informację- co powinnismy zrobic abyś zaakceptował
obecność psa w domu bo postanowiliśmy go kupić.
I to jest zaspokojanie potrzeb. Zawsze jest takie wyjście, które będzie
satysfakcjonujące choć oczywiście nie da się zaspokoic wszystkich potrzeb.
Argument- upiekłam Ci schabowego, wyprałam i wyprasowałam spodnie więc mogę
sobie robic co chce a jak Ci nie pasuje to sie wyprowadź- jest niszczący. I
mści się okrutnie na używających go rodzicach.
Kaśka
|