Data: 2002-09-24 10:34:47
Temat: Re: placze, maz nie zdradzil chce sie wygadac [długie]
Od: "jolka" <j...@w...com.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Sokrates" <d...@w...pl> napisał w wiadomości
news:ampbb7$en7$1@news2.tpi.pl...
>
> Użytkownik "jolka" <j...@w...com.pl> napisał w
> wiadomości news:amp8q1$t4t$1@news.tpi.pl...
> > Witam ;-))
> >
> > Przeczytałam cały wątek i aż mna potrząsnęło. Nie dośc, że
> nie
> > wysłuchaliście , to na dodatek tak skrytykowaliście
> autorkę i w zasadzie
> > oskarzyliście ją o to , że mąz sobie flirtuje.
>
> Faktycznie ciebie poniosło. Odpowiedz mi proszę konkretnie o
> jaką zdradę internetową chodzi bruxie, dlaczego mąż chciał
> nią wstrząsnąć, dlaczego chciał dać jej kopa, tylko
> przesadził, skąd się wzięła i jakie ma podłoże pięcioletnia
> niechęć jej męża do niej. Dlaczego jeśli ta pani z Internetu
> jest w odczuciu bruxy miła i do pogadania to dlaczego bruxa
> nie dogadała się z tą panią, żeby dla dobra ich małżeństwa
> zerwała znajomość i znalazła sobie kogoś innego? Jeśli
> przedstawisz post bruxy w sposób bardziej rzeczowy, to może
> doczekasz się wyrazów głębokiego współczucia i bardziej
> sensownych słów pomocy, których zresztą bruxa NIE oczekuje.
> Ponieważ post bruxy jest jaki jest, to i ludzkie domysły w
> sprawie przyczyn ich sytuacji mogą być bardzo różne, w tym
> wiele mylnych. Jakoś nie mogę się również doszukać słów
> KRYTYKI i NASKAKIWANIA na bruxę, tylko różne pomysły (rady),
> w tym ręcznikowe. Przeczytaj jeszcze raz bez emocji cały
> wątek i podaj konkretne przykłady najeżdżania na bruxę.
> Twoje określenie " w zasadzie oskarżyliście" nie świadczy o
> dowodach ale o twoich domysłach czy odczuciach, do których
> masz oczywiście prawo, lecz nie jest to jeszcze podstawa,
> żeby negować dobrą wolę grupy.
> Sokrates
Ja napisałam jak Ja to rozumiem , a nie jestem rzecznikiem Brux.
Pozdrawiam Jolka
>
|