Data: 2004-04-07 17:06:57
Temat: Re: pocieszanie
Od: "beelze" <b...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Mysle ze w duzym stopniu zalezy to od osoby, ktora chcesz pocieszyc, od
> jej charakteru oraz oczywiscie samego problemu. Jak bardzo wazny i
> powazny on jest. Wydaje mi sie ze nie da sie tak po prostu tego opisac.
A sa moze jakies najczesciej popelniane bledy?
Nie chodzi mi o 100% metode, tylko wskazowki ukierunkowujace na dobra droge.
Np. w czasie negocjacji powinno sie szukac wspolnej plaszczyzny porozumienia,
skupiac sie na aspektach laczacych obydwie strony, a nie na roznicach, unikac
slowa "ale" ;), mile widziane jest parafrazowanie wypowiedzi drugiej strony,
dla lepszego porozumienia, itp., itd.
W czasie normalnej rozmowy np. powinno sie skupiac uwage na drugiej osobie,
utrzymywac otwarta postawe, unikac dawania rad i tak dalej.
W kazdym razie czy sa podobne zasady, jezeli chodzi o pocieszanie drugiej
osoby? Moze chociaz ogolne wyznaczniki? Bedzie to juz jakis punkt wyjscia :)
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|