Data: 2002-08-16 13:48:25
Temat: Re: podklad
Od: "sheba" <s...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Na wstępie powiem, że ja mam bardzo tlusta cere i na mnie kazdy podklad
> matuje do czasu, chocby kosztowal nie 30 a 300 zl (takich nie kupuje!!!).
Ale właśnie chodziło mi o takie zmatowienie cery na dłużej niż 0,5 h (bo
podkładów, które działają 0,5 h matującymi nie nazywam)
> Rozprowadzal sie swietnie, stanowil jednolita "powierzchnie", taka
cieniutka
> warstwe i wygladal naturalnie. ja bylam bardzo zadowolona. Acha, pisalo na
> nim "All day" czy cos w ten desen.
Idę dzisiaj po niego do sklepu. :)))
Ale ostatnio spotkalam w sklepie cos
> jeszcze, tez Maybelline, tez matujacy, ale tak fantastycznie suchy (byl w
> plynie), nic nie tluscil, wiec chyba sie na niego skusze. nigdy nie
kupilam
> podkladu drozszego niz 58 zl, a ten za 58 byl dziadowski i wiecej go nie
> wezme.
Mmm...widziałam tylko w kremie matujący...ale może dlatego, ze specjalnie
się nie przyglądałam. Inna sprawa, że chyba jednak wolę podkłady w tubce niż
w buteleczce. Chyba, ze to buteleczka z dozownikiem. Podkłady w płynie,
których używa się wsadzając paluchy do buteleczki (nienawidzę żadnych
szpatułek) jakoś mi się psują. Po zużyciu 3/4 opakowania (czasami mniej)
zmieniają swoją konsystencję, ciężko rozprowadzają się na twarzy... Zrobiło
mi się tak z podkładem Loreala i Revlonu... Wam też się tak robi?
--
sheba 19
|