Data: 2004-12-30 13:35:07
Temat: Re: podrozniczki-poradzcie!
Od: Mme Kitzmoor <s...@m...nie>
Pokaż wszystkie nagłówki
Na 30.12.2004, Hafsa <h...@...net.pl> przeskrobal:
>> W samolocie raczej chłodno jest, więc to nie jest taki problem. A jeżeli
>> jest, to weź ze sobą coś do pochłaniania sebum.
> Chlodno, owszem, ale klimatyzacja robi swoje. Nie ejstem przyzwyczajona i
> juz mialam problem po mini podrozy kilka dni temu w klimatyzowanym pociagu.
Ja na takie okazje mam sztyft z gąbką Biotherm :]
>> Co do suchości to polecam lekki krem nawilżający oraz chusteczki do
>> demakijażu (nienawidzę tego uczucia ściągnięcia i 'ciężkości' skóry, które
>> mam, po tym, jak śpię w pociągu, samolocie lub innym miejscu publicznym).
> Wlasnie o ta ciezkosc na buzi mi chodzi...
Mi z reguły wystarcza, jak sobie ją (czyli moją twarz) przetrę taką
chusteczką i posmaruję lekkim kremem. Dobrze się do tego nadaje taki z
odrobiną mentolu, jak Moisture Surge Light Clinique, którego obecnie
używam.
>> I nie bój się poprosić stewardessy o nawilżane chusteczki do rąk, coby
>> brudnymi łapskami twarzy nie macać, gdy do toalety jest kolejka
>> zdesperowanych pasażerów.
> Takie nasaczone jakims perfumowanym spirytusem?
Właśnie te. Doskonale odświeżają ręce.
>>> Czy na podroz jakos sie
>>> malujecie?
>> Nigdy. Umalować się możesz tuż przed przylotem.
> Bedzie 2 w nocy. Nikt nie zobaczy, ze.....
> Bardziej dla odwagi gdy bede wsiadac...
To chusteczki do demakijażu tym bardziej się przydadzą :)
>> U mnie błyszczyk w podróży to wcale nie jest coś malutkiego :-/
> No tak, ale wysychaja mi wargi-blyszczyk, bezbarwny raczej nawilza je..
To raczej jakąś szminkę nawilżającą zabierz. Dla mnie one są wystarczająco
ciężkie, by nie dopuścić do przesuszenia warg.
Pozdrawiam
Iff
--
Sygnaturka z mordy wiejskiego burka.
GG: 6107476, tlen: cuoca_cuola, żyd: p...@j...atman.pl
http://glinki.com/?l=fwm04r
|