Data: 2009-03-18 23:10:31
Temat: Re: pokój pełen prezerwatyw
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Wed, 18 Mar 2009 21:49:29 +0100, Flyer napisał(a):
> Ikselka; <5...@4...net> :
>
>> Dnia Tue, 17 Mar 2009 22:30:28 +0100, Flyer napisał(a):
>>
>>> tren R; <gpovd9$blj$1@news.onet.pl> :
>>>
>>>> http://tinyurl.com/kondominium
>>>>
>>>>
>>>
>>> Jeżeli zaakceptuje go "atrakcyjna kobieta", to czemu nie - nie widzę w
>>> tym ogłoszeniu mowy o pieniądzach, za seks, więc wolna wola. Inna
>>> sprawa,żetaka sytuacja może zachęcić "ciekawskie", które chciałyby
>>> spróbować "z ciekawości" i jednocześnie rozbudzić głębsze potrzeby w
>>> chłopaku, których nie będzie mógł zaspokoić.
>>
>>
>> Jeśli mamusia ma dosyć pieniędzy, to zaspokoi mu z ich pomocą wszelkie
>> potrzeby, nawet potrzebę posiadania potomstwa - skoro on chce żyć pełnią
>> życia...
>
> Właśnie na tym polega problem z pieniędzmi - jeżeli za pieniądze, to
> jestem przeciwny, bo to będzie jednorazowy akt - Jemu zostanie smak na
> więcej. Ale skoro znalazła się "mama", która adoptuje dzieci z Downem,
> to może i znaleźć się chętna na bycie żoną - różne układy istnieją w
> życiu.
Ale chyba tego "układu" jeszcze nie przerabialiśmy - to stosunkowo świeżo
powstała luka, miejsce na rzeczowe spojrzenie na problem, który się
niedawno pojawil, jak już mówiłam, niedawno, bo z racji postępu medycyny i
badań biologicznych. czyli to, że "oni" obecnie żyją na tyle długo, aby
zaczac odczuwac popęd seksualny.
>
>> Kupi mu żonę. Że złe geny? - a co, adopcja tylko dla homo?
>
> A jak kto jest brzydki, w inny sposób genetycznie naznaczony? ;>
Nie wiem, po prostu nie wiem. Nie mam recepty na wszystko. Ale przeraża
mnie czasem to, że wbrew celom nauki - pogrążamy się, a nie podnosimy jako
gatunek. Bo czymże jest de facto przedłużanie/umożliwianie życia wadliwym
genowo czy w inny sposób osobnikom?
Uprzedzając krzyki ograniczonych umysłów - zanaczam, że nie jestem
zwolenniczką jakiejkolwiek eliminacji "uszkodzonych" - przecież nie po to
się ich podtrzymuje przy życiu...
No więc nauka stwarza paradoks - to, co powinno likwidować problemy,
przyczynia się do ich nasilenia lub powstawania nowych, wcale nie
mniejszych i wręcz liczniejszych od tych, którym zapobieżono...
>
> Zresztą zawsze można podwiązać nasieniowody - to tylko w Polsce mamy
> takie dziwne ustawodawstwo, które tego zabrania.
>
Można wiele. Tylko co, jeśli zacznie się lawina takich konieczności
(pozbawiania możliwości posiadania potomstwa). czy aby nie wytworzy się
wtedy lobby uciśnionych, jak dziś homo?
:-/
|