« poprzedni wątek | następny wątek » |
31. Data: 2007-03-11 08:59:10
Temat: Re: pomidoryOn 11 Mar, 09:58, m...@y...com wrote:
> On 11 Mar, 03:28, "j_dzdzownica" <t...@o...pl> wrote:
>
> > marchew jako ziele lecznicze...
> > no chyba tylko po klasztorach
>
> :)))))))))))))))))
> Tu się zawiera cała przewrotność Dżdżownicy...
> Wow - Eureka! (wyspałam się, więc umysł sprawniejszy)
> Po klasztorach to i inne zióka ;-)
Ziółka :-)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
32. Data: 2007-03-11 09:29:06
Temat: Re: pomidoryIn article <1...@v...googlegroups.c
om>,
m...@y...com wrote:
> On 10 Mar, 16:18, Wladyslaw Los <w...@o...pl> wrote:
>
> > Pomidory trafiły do Europu przez Hiszpanię w XVI w.
>
> Dzięki Kolumbowi - także papryka i ziemniaki.
>
> > Kólowa Bona mogła
> > ich w ogóle nie znać.
>
> Mogła znać:
> powrót Kolumba z ostatniej (!) wyprawy - 1504
> Bona Sworza 1494-1557
Sforza.
Czy ja pisałem, że nie mogła? Mogła, ale to mało prawdopodobne. A jeżeli
nawet znała, to po co miałaby je sprowadzać? Uchodziły wówczas za
niejadalne, były taką sobie ciekawostką przyrodniczą i egzotyczną
rośliną ozdobną.
>
> Dzięki Bonie mamy w naszej kuchni wszelkie zieleniny - sałatę,
> kapustne. Podobno też pietruszkę, seler, por, ale przecież u nas rosły
> dzikie ich odmiany...
Sałata występuje w rachunkach dworu Władysława Jagiełły.
Podobnie kapusta czy marchew, spożywane były u nas od dawna. Nawet
kalafiory pojawiły sie w polskiej kuchni przed przybyciem Bony.
Władysław
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |