Data: 2008-06-01 19:04:19
Temat: Re: posłanie dla nadwrażliwych
Od: "i...@g...pl" <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Sun, 1 Jun 2008 15:15:38 +0000 (UTC), Marek Krużel napisał(a):
> Kiedy: Fri, 30 May 2008 05:09:02 -0700, kto: ikselk, co:
>
>> Nie można pomagać, uważając się za nic. "NIC" nie może zrobić
>> niczego wielkiego, ani niczego pięknego.
>
> moim zdaniem jest jakaś różnica między tym za "co" ktoś siebie
> uważa, a tym "czym" realnie jest
To nie ma znaczenia.
>, sprawę dodatkowo komplikuje
> fakt, że to drugie może być oceniane wyłącznie porównawczo
> i to wyłącznie wg arbitralnie dobranego kryterium, nie jest
> bowiem możliwe scalenie różnych kryteriów, bo to z kolei
> wymagałoby arbitralnego dobierania proporcji, rozwiązaniem
> jest rzecz jasna sprowadzenie wszystkiego do ekonomii,
> oczywiście tylko pod warunkiem, że komuś takie rozwiązanie
> się podoba, w ten oto sposób dochodzimy do konkluzji:
> wszystko jest względne, liczy się tylko samopoczucie...
Zapomniałeś, że właśnie od tego wyszedłeś, a była to MOJA myśl :-)
> czymże jest jednak jedno samopoczucie w morzu samopoczuć?
Czymże jest morze samopoczuć wobec jednego samopoczucia?
Morze samopoczuć (różnych) jest umownym, a w dodatku skrajnie niespójnym
układem. Tak, jak tłum na ulicy - nie ma wspólnej wykładni.
Tylko indywidualne samopoczucie może być motorem konkretnego działania, a
dla powiększenia jego efektów należy tylko znaleźć w tłumie samopoczucia
identyczne do własnego i zaprząc je do wspólnego dzieła - a to wielka i
pożyteczna oraz bardzo efektywna umiejętność :-)
|