Data: 2008-06-02 10:00:07
Temat: Re: posłanie dla nadwrażliwych
Od: "i...@g...pl" <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Sun, 1 Jun 2008 22:47:53 +0000 (UTC), Marek Krużel napisał(a):
> Kiedy: Sun, 01 Jun 2008 20:08:12 +0100, kto: i...@g...pl, co:
>
>>> tak, i chętnie zmieniają stan skupienia z wolnego na uwiązany. kiedyś
>>> było to dla mnie przykre, bo wtedy adorowanie przestaje być przyjemne,
>>> zamiast tego jest krępujące i to dla wszystkich stron zapewne ... a ja
>>> tak lubiłem adorować ... chlip
>>
>> Od razu widać, że lubisz iść na łatwiznę - adorowac wolne stany to po
>> prostu zaskakiwać tym samym coraz to nowe obiekty. Poadoruj stan
>> uwiązany - do siebie. No, wysil się, pozaskakuj ciągle czymś innym
>> ciągle ten sam uwiązany do Ciebie obiekt, to dopiero będziesz miał się
>> czym pochwalić, Mężczyzno :-)
>
> mam nadzieję że nie mam przyjemności znać cię osobiście.
Chyba nie, jeśli się tu podpisujesz prawdziwymi danymi, bo jeśli nie, no to
pewności nie ma...
> skąd wnioski że chcę się pochwalić,
Gdzie takie moje wnioski?
> albo być traktowany przez ciebie
> w jakiś sposób, zwłaszcza jako mężczyzna?
Przeze mnie? Też tego nie dałam do zrozumienia. Przecież piszę wyraźnie:
"pozaskakuj ciągle czymś innym ciągle ten sam uwiązany do Ciebie obiekt" -
chyba nie podejrzewasz, że pisze to Twoja żona?
> moim zdaniem nie musisz się
> przed nikim tłumaczyć z wyborów jakie podjęłaś,
Gdzieś to robię? Raczej daję do zrozumienia, że jestem obiektem ciągle tym
samym w czyimś życiu, a pomimo to jestem ciągle zaskakiwana przez tego
kogoś i na tym się właśnie opiera mój związek. Nie tłumaczę się, bo taki
układ to raczej ideał, niż powód do tłumaczenia się :-)
> zaś dyskredytowanie
> cudzych (zwłaszcza dawno minionych)
Tak to odebrałeś? Sorry.
> ani nie uczyni twoich lepszymi,
> ani zapewne nie będzie miało zbawiennego wpływu na nikogo
Całe szczęście, nie sądzisz? - bo wcale nie miałam takiego zamysłu, ale
skoro tak to odebraleś, że nie ma wpływu, no to całe szczęście...
:-)
|