Data: 2005-01-21 13:46:29
Temat: Re: postępowanie przy ostrej duszności napadowej
Od: "Esculape" <e...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Nie mamy beta mimetyków? A co mamy następco Słodowego? Zastanawiasz się
> nad
> zoptymalizowaniem wyposażenia swojej karetki? Czy też może dumasz 'jak by
> to było gdyby', wierząc, że spacerując ulicą możesz się natknąć na taki
> przypadek, a wtedy niczym super bohater w moherowej pelerynie wykonasz
> konikotomię jałowym długopisem? Pracujesz (lub planujesz pracować) w
> zakładzie jakichś nauk teoretycznych? ;)
>
Tak, wierzę, że spacerując ulicą mogę się kiedyś natknąć na duszącą się
osobę i dlatego jako student medycyny chcę wiedzieć jak pomóc. Konikotomia,
o której tak ironicznie piszesz, w wielu przypadkach jest jedynym zabiegiem
ratującym życie, ale akurat w pewnych sytuacjach (innego pochodzenia napad
duszności np. w astmie) jest po prostu bez sensu...
Nie zapominaj, że ta grupa istnieje nie tylko dla ludzi mających problemy
zdrowotne...
Pozdrawiam,
Esculape
|