>Jak mnie to wkurwia! Nie idę kurwa na psychologię, huja! Nawet nie
>warto próbować!
>
>Vesemir
>
nie ma sie co denerwowac - przyslowie (albo i nie przyslowie:) mowi, ze
co ma byc, to bedzie, ze nasza przyszlosc juz jest z gory ustalona, ale
trzeba dac sobie szanse ja zmienic (jesli wiemy, ze bedzie lub moze byc
zla), albo pomoc w jej oiagnieciu (jesli jest dobra, lub wiemy o tym).
Poza tym pozostaja innepsychologie, mniej korupcjogenne (tzn, jesli
chodzi o UJ, to o korupcjach tam tylko slyszalem mity, pewnie to tylko
mity, no ale nie moge jakos uwierzyc ze tak chwytliwy kierunek nie
lapie tez za kieszenie bogatych tatusiow i mamusiow...)
osobiscie polecam psychologie uw, swps lub inne prywatne (moze i tu
korupcja tez jest, no ale cholera ich wie - niedlugo to trzeba bedzie
kupic bilet,zeby dostac sie do kolejki do kiosku, gdzie bedzie mozna
kupic bilet:))))))


pozdr - kubi

ps. rozchmurz siem...:)

--
I obciął mu ucho!
Pozdrowienia dla Pani Stanisławy z "Klanu"!!!