Data: 2008-01-12 01:55:28
Temat: Re: poszukuję - oficerki, brązowe PROSTE-OT
Od: "Iwon(K)a" <i...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Dnia 11 Jan 2008 17:32:06 +0100, Iwon(K)a napisał(a):
>
> > posmiewiskiem - bo mimo, ze piszesz "dla mnie to kicz, komus moze sie
podobac"-
> > nie przejdziesz do porzadku dziennego po tym stwierdzeniu, a zaczniesz
> > krytykowac i przesmiewac.
>
> Zacytuj w którym dokładnie momencie:)
:) wiesz ktos ja musi przesmiewac, skoro piszesz, ze staje sie posmiewiskiem.
O tych ludziach pisalam. Czy Ty to robisz- nie wiem. Nie zanm Cie osobiscie.
> Naprawdę jest mi wszystko jedno jak wygląda Nella i pewnie nie zwróciłabym
> wcale uwagi gdyby nie to, że buty ze zdjęcia które pokazała nijak miały się
> do oczekiwań autorki wątku. Plus jej chamskie odzywki na temat wieku i
> wykształcenia. Być może Nella jest właścicielką tego konta na all i była to
> po prostu nachalna reklama, ale tego wiedzieć żadna z nas nie może. Po
> podpadało mi to pod spam.
A nie zauwazylas juz chamskich odzywek tych "przesmiewcow"??
>
> > Posmiewiskio staje sie tylko i wylacznie wsrod
> > takich co sie przesmiewaja. I o tych pszesmiewcach pisalam. Skoro piszesz,
ze
> > innnym sie podoba i maja do tego _swiete_ prawo, czemu jednak jest to
powod do
> > przesmiewania?
>
>
> Czy delikatne zwrócenie uwagi może być powodem do prób obrażania kogoś?
Znaczy chyba za bardzo czujesz sie wywolana do tablicy, cos mi sie tak zdaje.
Nie analizowalam kto i jak sie odezwal, chodzi o fakt, _ze_ sie odezwal.
Zwrocenie uwagi, ze nie na temat- jak najbarzdiej, ale uwago odnosnie jej
gustu, to juz to o czym pisze.
> Nella i Ty zapytałyście dlaczego te buty się nie podobają, napisałam
> dlaczego - jednak nie zauważyłam bym się z kogokolwiek czy czegokolwiek
> wyśmiewała, według mnie było to tylko wyrażenie subiektywnej opinii na
> konkretny temat.
i znow jak wyzej. Za bardzo sie chyba poczulas wezwana pod tablice. Musze
spojrzec co Ty konkretnie pisalas.
>
> > tu akurat sie klanie dress code w pracy, co neistety chyba pokutuje w
Polsce.
>
> Tu sie zgadzam, wprawdzie można policzyć na palcach jednej ręki takie
> sytuacje, ale zdarzyło mi się kilka razy zwrócić pracownicy uwagę
> niestosowny strój.
To moze lepiej wypisac taki dress code. Wtedy sie go po prstu egzekwuje.
> Nie jest to przyjemne dla żadnej ze stron, ale IMO są
> pewne granice. Wydaje mi się, że zawsze starałam się to robić to na tyle
> delikatnie by sprawić jak najmniej przykrości, każdemu może się przytrafić
> wpadka. Pewnie każda z nich pomyślała sobie o mnie "stara jędza się
> czepia".
No i dlatego wlasnie trzeba miec to napisane, jak kazde inne zasady jakie maja
obowiazywac w danej pracy. Nikt sie nie bedzie wtedy dasal.
(..)
> > Czy to komplesky, czy jakas chec do wiecznego oceniania, obgadaywania,
> > niewychylania sie? nei wiem.
>
> Nie, nie jestem przyzwyczajona i wyadawało mi się, że dość dobitnie dałam
> temu wyraz. Zaskoczyły mnie to, że na takie niewybredne żarty pozwolili
> sobie panowie. Konkretnie dwóch i wyobraź sobie że żadna z pań się do tych
> żarcików nie dołączyła, wręcz przeciwnie zwróciła uwagę. To też kwestia
> pewnej dojrzałości - dobierać sobie znajomych tak by nie być narażonym na
> takie żarty. Na grupach nie ma takiej możliwości.
racja. Moze dlatego pisze sie tak ogolnie.
(..)
Ale kazdy ma swoje momenty, a jesli sa one "swiete" to nie wpychaj
> > sie w te momenty u innych.
>
> Broń boże nie wpycham się. To tylko próba wyjaśnienia skąd takie a nie inne
> opinie (akurat w tym wypadku moje bo za innych nie mam zamiaru się
> wypowiadać).
No kazdy ma swoje powody. Ja wto nie winikam. raczej ustosunkowuje sie do
ewentulanych uwag, ktore wyplywaja z roznych powodow. Ja uwazam, ze powinny
byc sobie zostawione.
Tyle tylko że nie życzę sobie by jakaś niedojrzała dziewoja
> uzurpowała sobie prawo do oceniania co na co jestem za stara a na co nie.
Nie, no wiadomo, ze Nelle lekko nerwy puscily i sie zachowala jak mozna
przeczytac. Niemniej jednak byla wczesniej "testowana" jej cierpliwosc ;)
> Na takie uwagi mogą sobie pozwolić jedynie najbliższe mi osoby i tylko
> wtedy nie potraktuję tego jako przejawu najzwyklejszego chamstwa.
oczywiscie.
> Dla mnie Twój post jest stawaniem w obronie takich obyczajów na grupach
> dyskusyjnych, to był jedyny powód dla którego reagowałam, wciaż nie mogę do
> tego przywyknąć chociaż z czasem staram sie nie zabierać głosu w tego typu
> dyskusjach bo zazwyczaj prowadzą do magielnych pyskówek.
znaczy jakich obyczajow bronie?? bo jesli juz mam cos bronic, to odejscia od
krytykowania i wysmiewania gustow innych niz nasze.
> Odkąd net trafił
> "pod strzechy" usenet pełen jest niewybrednych obelg i chamowatych odzywek,
> zwłaszcza pisanych przez osoby którym wydaje sie ze są tutaj anonimowe.
Tyle tylko, ze nie tylko Nella okazla sie ta niewybredna.
i.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|