Data: 2008-01-11 18:10:52
Temat: Re: poszukuję - oficerki, brązowe PROSTE-OT
Od: Marta Góra <m...@h...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia 11 Jan 2008 17:32:06 +0100, Iwon(K)a napisał(a):
> posmiewiskiem - bo mimo, ze piszesz "dla mnie to kicz, komus moze sie podobac"-
> nie przejdziesz do porzadku dziennego po tym stwierdzeniu, a zaczniesz
> krytykowac i przesmiewac.
Zacytuj w którym dokładnie momencie:)
Naprawdę jest mi wszystko jedno jak wygląda Nella i pewnie nie zwróciłabym
wcale uwagi gdyby nie to, że buty ze zdjęcia które pokazała nijak miały się
do oczekiwań autorki wątku. Plus jej chamskie odzywki na temat wieku i
wykształcenia. Być może Nella jest właścicielką tego konta na all i była to
po prostu nachalna reklama, ale tego wiedzieć żadna z nas nie może. Po
podpadało mi to pod spam.
> Posmiewiskio staje sie tylko i wylacznie wsrod
> takich co sie przesmiewaja. I o tych pszesmiewcach pisalam. Skoro piszesz, ze
> innnym sie podoba i maja do tego _swiete_ prawo, czemu jednak jest to powod do
> przesmiewania?
Czy delikatne zwrócenie uwagi może być powodem do prób obrażania kogoś?
Nella i Ty zapytałyście dlaczego te buty się nie podobają, napisałam
dlaczego - jednak nie zauważyłam bym się z kogokolwiek czy czegokolwiek
wyśmiewała, według mnie było to tylko wyrażenie subiektywnej opinii na
konkretny temat.
> tu akurat sie klanie dress code w pracy, co neistety chyba pokutuje w Polsce.
Tu sie zgadzam, wprawdzie można policzyć na palcach jednej ręki takie
sytuacje, ale zdarzyło mi się kilka razy zwrócić pracownicy uwagę
niestosowny strój. Nie jest to przyjemne dla żadnej ze stron, ale IMO są
pewne granice. Wydaje mi się, że zawsze starałam się to robić to na tyle
delikatnie by sprawić jak najmniej przykrości, każdemu może się przytrafić
wpadka. Pewnie każda z nich pomyślała sobie o mnie "stara jędza się
czepia".
> Ubior poza praca
> nie powiniem w zaden sposob byc powodem dla przesmiewoc, bo to, wybaczm
> swiadaczy tylko o tych przesmiewcach. Moze jestes przyzwyczajaona, ze to norma
> i robicie sobie nawet z tego zaklady, mnie to razi wlasnie wsrod moich ziomkow.
> Czy to komplesky, czy jakas chec do wiecznego oceniania, obgadaywania,
> niewychylania sie? nei wiem.
Nie, nie jestem przyzwyczajona i wyadawało mi się, że dość dobitnie dałam
temu wyraz. Zaskoczyły mnie to, że na takie niewybredne żarty pozwolili
sobie panowie. Konkretnie dwóch i wyobraź sobie że żadna z pań się do tych
żarcików nie dołączyła, wręcz przeciwnie zwróciła uwagę. To też kwestia
pewnej dojrzałości - dobierać sobie znajomych tak by nie być narażonym na
takie żarty. Na grupach nie ma takiej możliwości.
>> Przychodzi taki moment w życiu że trzeba się zdobyć na kompromis. Albo dwie
>> pary fatalnie wykonanych butów z ekologicznej skóry albo jedne porządne w
>> dobrym gatunku. To samo dotyczy torebki, płaszcza, żakietu ect...
>
> i znow- czemu sobie roscisz prawo do "momentu zycia" u innych? kazdy ma swoje
> kryteria, i kazdy ma swoje momenty. jesli Ty juz doszlad do jakiegos momentu,
> to super. Ale kazdy ma swoje momenty, a jesli sa one "swiete" to nie wpychaj
> sie w te momenty u innych.
Broń boże nie wpycham się. To tylko próba wyjaśnienia skąd takie a nie inne
opinie (akurat w tym wypadku moje bo za innych nie mam zamiaru się
wypowiadać). Tyle tylko że nie życzę sobie by jakaś niedojrzała dziewoja
uzurpowała sobie prawo do oceniania co na co jestem za stara a na co nie.
Na takie uwagi mogą sobie pozwolić jedynie najbliższe mi osoby i tylko
wtedy nie potraktuję tego jako przejawu najzwyklejszego chamstwa.
Dla mnie Twój post jest stawaniem w obronie takich obyczajów na grupach
dyskusyjnych, to był jedyny powód dla którego reagowałam, wciaż nie mogę do
tego przywyknąć chociaż z czasem staram sie nie zabierać głosu w tego typu
dyskusjach bo zazwyczaj prowadzą do magielnych pyskówek. Odkąd net trafił
"pod strzechy" usenet pełen jest niewybrednych obelg i chamowatych odzywek,
zwłaszcza pisanych przez osoby którym wydaje sie ze są tutaj anonimowe.
Pozdrawiam,
Marta
|