Data: 2003-03-14 23:00:44
Temat: Re: powiedzcie dlaczego?? :-(
Od: "Ani@Sil" <a...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Jacek" <j...@w...pl> napisał w wiadomości
> Moza ta wrazliwosc jest meczaca, moja zona opowiadala mi o odczuciach
> wobec innych facetów, jeden byl tak wrazliwy ze az nudny,
> przy niej byl jak cieple kluchy, kiedy normalnie zachowywal sie zupelnie
> inaczej.
> I ona czula te sztucznosc - rezultat dostal kosza.
> Moze z Tomim jest podobnie ?
O to, to!! Mnie to do tego stopnia męczyło, że długo, długo nie mogłam
trafić na ten "ambaras"... no wiecie. Na szczęście trafiłam na mojego męża,
który nie patrzył na mnie tymi maślanymi oczami i nie próbował zmieniać
swojego zdania tak by pasowało do mojego (mimo, że od początku wiedziałam,
że mu na mnie zależy).
Tomku, powinieneś mówić to co myślisz i robić to co uważasz za słuszne. Nie
przepraszaj za wszystko, za to, że żyjesz. Z tego co piszesz dawałeś z
siebie wszystko co najlepsze i przyznam szczerze, że Twój list na prawdę na
swój sposób mnie wzruszył (chyba zmienię zdanie o facetach w czarnych
beemkach ;-)) Nie możesz jej cały czas pytać co zrobiłeś źle - to bez sensu.
Margola dobrze Ci radzi - zniknij na jakiś czas, a nawet gdy ją spotkasz nie
rób "spaniela", bądź uśmiechnięty, zadowolony, nie proponuj niczego " Miło
Cię było spotkać, niestety muszę już lecieć". Jeżeli jeszcze się w niej coś
tli to może ją to zafrapuje, zastanowi. Jeśli nie to widok skamlącego o
uczucie "byłego" może wzbudzić w niej co najwyżej litość a nie uczucie. I
nie martw się - jak będzie chciała to Cię znajdzie.
Tylko czy warto? Wyobraź sobie, że taka dziewczyna jest Twoją żoną, macie
dom, dzieci i nagle pewnego dnia pojawia się inny facet i ona natychmiast
wszystko rujnuje. Czy taka wizja Cię nie przeraża?
Może to jednak jeszcze nie ta właściwa? Naprawdę jesteś jeszcze baaardzo
młody i z pewnością znajdziesz dziewczynę, która doceni Twoją wrażliwość,
czułość i miłość. Tylko skończ z tym alkoholem i, na Boga, trzymaj się wtedy
z daleka od samochodu, bo nie dożyjesż spotkania z "tą właściwą", albo
zrobisz komuś krzywdę.
Ania
|