Data: 2011-07-10 15:47:13
Temat: Re: prasowka
Od: "Vilar" <v...@U...TO.op.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Fragile" <s...@o...pl> napisał w wiadomości
news:1uf0oo4tic0hm.193dvcp1thsms$.dlg@40tude.net...
>
> A moze by sie tak zadnej religii nie czepiac? :)
>
> Pozdrawiam,
> M.
>
Można nie czepiać się żadnej wiary.
Natomiast wiara ubrana organizacyjnie w religię i kościół, szczególnie o
konstrukcji hierarchicznej, staje się (czy po pewnym czasie? czy od razu w
wyniku mechanizmów przypisanych hierarchii?) narzędziem władzy ze
wszystkimi, przypisanymi władzy, minusami.
I w sumie o to mi chodzi i twierdzę, że przed tymi mechanizmami się nie
ucieknie, bo natura ludzka jest, jaka jest. Pomimo najszczerszych chęci.
Zastanawiam się tylko, czy np. inna organizacja kościoła, np. w małe,
niezależne grupy (jak u protestantów, buddystów (?)) chroni przed
degeneracją wynikającą z posiadania władzy, walki o władzę itd.
Z drugiej strony, małe, niezależne grupy mogą zdrowo i szybko popełznąć w
maliny, co często jest obserwowane u protestantów.
I teraz pytanie, co lepsze?
Bo twierdzę, że zdrowy rozsądek.
MK
PS. I jeszcze jedno Szanowni Fra i Chironie, nie napadam na KK. Snuję
przemyślenia... z przykładami.
Po prostu widzę jak głęboko trzyma większość z nas władza kościoła za
bebechy. I to jest potężna władze, więc i potężny magnes dla jednostek
kochających tą władzę.
|