Data: 2001-03-25 20:36:24
Temat: Re: precz z kotami
Od: "Ireneusz Kordal" <k...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "BezZmian" <b...@k...com.pl> napisał w
wiadomości news:99kd9v$rma$1@sunsite.icm.edu.pl...
> Witam uczestnikow dyskusji "precz z kotami", to ja ja wywolalam. w gwoli
> wyjasnienia wszystkim koty uwazam za zwierzeta piekne i wcale nie chce
> mordowac kotow. Dziekuje bardzo za zrozumienie niektorych osob. Pomysl z
> terpentyna postanowilam wykorzystac na wiosne, pare kawalkow drewna
> nasaczonych terpentyna wbije w miejsacach najczesciej odwidzanych przez
> koty. Pewien srodek odstraszajacy koty kupilam i rzeczywiscie odstrasza
> koty a ale na balko nie da sie wyjsc
[Ciach]
Ja lubie koty, ale na swoim ogrodku tez z nimi walcze, bo bardzo
lubia "oznaczac" teren sikajac z upodobaniem na male iglaczki. A mam
ich w okilicy kilka, bo jako "karmink" upodobaly sobie osiedlowy smietnik.
Efekt sikania na drzewko chyba znacie.
Ja walcze metoda "ekologiczna", nie jakimis srodkami.
Nie zebym byl przeciw chemii - po prostu z lenistwa (nie chce mi sie po
sklepach
szukac).
Gdzies wyczytalem, ze koty nienawidza wody.
No wiec zawsze jak jestem na ogrodku, to mam pod reka waz pod duzym
cisnieniem
z pistoletem nastawionym na daleki sik (ok. 15-20 m).
Jak tylko zobacze kota - to strzelam.
Metoda moze czasochlonna, ale skuteczna.
Jak trafie goscia 2-3 razy (co nie jest na poczatku proste, ale z czasem
celnosc
sie wyrabia :-), to przez jakis czas gosc omija moj ogrodek za plotem.
Pozdrawiam
IK
|