Data: 2001-07-01 11:24:33
Temat: Re: problem
Od: Nina Mazur Miller <n...@p...ninka.net>
Pokaż wszystkie nagłówki
b <b...@r...gdansk.sprint.pl> writes:
> Naswietle moj problem z jeszcze innej strony (bo czasami trudno jest
> wyrazic to co ma sie na mysli):
> Mam wielu kolegow: maja oni kobiety, niektorzy nie maja. Niektorzy maja
> (tylko zebym nie skrzywdzil nikogo) obiektywnie malo atrakcyjne kobiety
> (mam na mysli caly czas ten cholerny wyglad zewnetrzny). Ale tym facetom
> wcale to nie przeszkadza, sa oni szczesliwi, na widok b.ladnych
> (sexownych) reaguja wlasciwie(wg mnie): 'owszem', super itp..., ale nawet
> przez mysl im nie przejdzie, czy nie wolablym tamtej, bo ona to....
> I wlasnie ja bym chcial myslec/reagowac tak samo jak oni. Czy to wogole
> jest mozliwe do wypracowania?
He? ja tam nie wiem czy milosc do kogos mozna "wypracowac". Raczej
smiem watpic w takie metody... jesli tak do tego podchodzisz, to daruj
sobie.
Wypracowac to mozna sposob wspolnego rozwiazywania problemow,
znajdowania kompromisow, zycie codzienne etc. - ale to wszystko buduje
sie na czyms - czym zwykle bywa milosc (no chyba ze ktos zyje z kims z
innych powodow, takich jak finanse albo poczucie bezpieczenstwa, tylko
ze wtedy sie na wyglad nie narzeka). A jak juz sie w kims zakochasz,
jesli potem przerodzi sie to w milosc - to zwykle odnosi sie ze tak
powiem do calosci osoby. Kocha sie kogos za to jakim jest calosciowo,
za jego wady zalety dostatki i niedostatki.
A jak tobie takie cos jak wyglad przeszkadza... to chyba jakies
nieporozumienie tu gdzies po drodze zaszlo.
--
Nina Mazur Miller
n...@p...ninka.net
http://www.ninka.net/~ninka/
http://supersonic.plukwa.net/~ninka/
|