Data: 2001-07-01 12:06:10
Temat: Re: problem
Od: "Artur Krzesiwo" <k...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "b" <b...@r...gdansk.sprint.pl> napisał w wiadomości
>Mam wielu kolegow: maja oni kobiety, niektorzy nie maja. Niektorzy maja
>(tylko zebym nie skrzywdzil nikogo) obiektywnie malo atrakcyjne kobiety
>(mam na mysli caly czas ten cholerny wyglad zewnetrzny). Ale tym facetom
>wcale to nie przeszkadza, sa oni szczesliwi, na widok b.ladnych
>(sexownych) reaguja wlasciwie(wg mnie): 'owszem', super itp..., ale nawet
>przez mysl im nie przejdzie, czy nie wolablym tamtej, bo ona to....
>I wlasnie ja bym chcial myslec/reagowac tak samo jak oni. Czy to wogole
>jest mozliwe do wypracowania?
NIE !!! - moim zdaniem of kors
To przychodzi samo , jak sie zakochasz to nie patrzysz na inne , nie
myslisz ze sa piekniejsze , a jesli tak nie jest to cos nie tak z Twoja
miloscia.
Jesli inne kobiety pociagaja Cie bardziej niz obecna to znaczy nie
potrafisz jej kochac taka jaka jest , czyli nie pasujecie do siebie .
Chyba "ostatnia deska ratunku" jest jak sugeruje Elliss rozlaka na jakis
czas , powinienes sie za nia stesknic i zrozumiec ze ciezko Ci bez niej,
jesli tak sie nie stanie to wg. mnie jej nie kochasz .
--
Artur Krzesiwo
|