Data: 2002-03-11 22:25:03
Temat: Re: problem natury moralnej
Od: "Too old..." <j...@p...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Jerzy" <0...@m...pl> napisał w wiadomości
news:a6j7tf$11$1@sunsite.icm.edu.pl...
> > To chyba w ustawie nie jest zapisane ,że nie jest chroniony na terenach
> > prywatnych ??
> No właśnie, stawiam problem, czy państwowe to = prywatne?
> Kto wie?
Imho prywatna instytucja tylko dzierzawi te ziemię . A właścicielem jest
Skarb Państwa - to trzeba sprawdzić .
>
> > Trzeba odwrócić problem ;-)))
> > A ustawa jako podstawa prawna jest zawsze wyżej od decyzji nawet
> referatu
> > ochrony środowiska . Imho aby to wyciąć zgodnie z prawem trzeba by mieć
> > indywidualne zezwolenie ministra na "złamanie ustawy " .
> No tak, ale ona ma dziurę, jedna i druga. I o tym właśnie mówię.
> Gdybyś to ty wyciął u siebie, to jak byś sie poczuł w sensie prawnym!!!
> Spałbyś spokojnie czy oczekiwałbyś wizyty?
Faktycznie to bluszczu nigdy bym nie wyciął .
Zdarzyło się wyciąć to i owo - nie mogę z wiadomych względów napisać , bo
nie wiadomo nigdy kto jeszcze to czyta . Poza tym na tej grupie jak bym Wam
napisał co to było to i tak byście nie uwierzyli ,że tak można postępować -
ale cóż racje wyższe czyli oświetlenie domu były ważniejsze .
Trochę się bałem , choć mam dobrych sąsiadów i oni nie doniosą , ale
wystarczy aby ktoś z ulicy dojrzał i doniósł .
W każdym razie bardzo się spieszyłem .
--
pozdrawiam ja i moje muszlowce
----------------------------------------------------
J.Krzysztof
j...@p...pl
j...@p...onet.pl
http://republika.pl/jkch1
Milanówek , a obok stolica państwa urzędników
|