Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!warszawa.rmf.pl!newsfeed.tpinternet.
pl!news.internetia.pl!not-for-mail
From: "Yans Yansen" <y...@p...pnet.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: problem z c2h5oh
Date: Sun, 6 Jan 2002 22:57:40 +0100
Organization: Netia Telekom S.A.
Lines: 27
Message-ID: <1...@2...17.138.100>
References: <0...@n...onet.pl> <3...@n...vogel.pl>
<a1acmj$eta$2@news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: 213.17.138.100
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: news.internetia.pl 1010354475 12796 213.17.138.100 (6 Jan 2002 22:01:16 GMT)
X-Complaints-To: a...@i...pl
NNTP-Posting-Date: 6 Jan 2002 22:01:16 GMT
X-Tech-Contact: u...@i...pl
X-Priority: 3
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2600.0000
X-Server-Info: http://www.internetia.pl/news/
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2600.0000
X-MSMail-Priority: Normal
User-Agent: Hamster/1.3.23.2
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:120191
Ukryj nagłówki
Użytkownik "Melisa"
> Ja jej daje 100%, pod warunkiem ze jej na tym zalezy. Sama
> bylam uzalezniona (nie wiadomo czy ona jest, czy to "nawyk" czy nalog),
> swoja droga b duzo pilam (sama) i wiem, ze mozna b. wiele jesli naprawde
> bedziemy zdecydowani na wyjscie - z cala swiadomoscia podjecia trudu. Na
> poziomie 10% to ksztaltuje sie Twoja wiara w ta dziewczyne :)
Zgadzam się z Tobą w 100%
Też miałem swego czasu problem z nadmiernymi ciągotami do alkoholi
wszelakiego rodzaju, gdzieś w okolicach 18-19 roku życia. Po prostu było
wtedy mnóstwo okazji ku temu. Przez pewien czas weekend w weekend łaziłem
nawalony jak żubr. A potem okazje się skończyły i ciągotki minęły, tak jakoś
same. A podobało mi się to, owszem. I nie zamierzałem zmieniać stylu życia.
Po prostu z wiekiem mi przeszło... ;-)
Tak więc ja też jej daję 100% szans na wyjście z tego. Odrobina silnej woli
też oczywiście jest potrzebna. A czy mówić mamie ? Ja nie uważałem, że
informowanie moich rodziców jest niezbędne i trzymałem to dla siebie.
Dodam, że moje towarzystwo, z którym chlałem to w porywach kilkanaście osób,
które lały w siebie wódę pasjami, a z których większość też już przeszła na
pyffko od czasu do czasu. Owszem, najlepsi zostali i teraz wpadają w
problemy, ale to pojedyncze egzemplarze, więc nie można tego zwalać na geny,
dziedziczność i inne hocki klocki.
Yans Yansen
|