Re: problem z dziewczyna

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1

1. Data: 1999-12-27 02:53:49

Temat: Re: problem z dziewczyna
Od: k...@p...fm (Karol Zmyslowski) szukaj wiadomości tego autora

Witam!

Nie wiem, na ile dobrym okażę się psychologiem, spróbuję jednak
skorzystać z własnego doświadczenia i doświadczeń moich znajomych.
Wiem, nie dam jednoznacznej recepty na wszystkie problemy, jednak mogę
rozwiązać część, może nawet tę większą...?

On Mon, 20 Dec 1999 21:07:52 GMT, "Maczek" <m...@w...com>
wrote:

>(...)
>Nie wiem co dalej poczac. Moze powinienem czekac, az wreszcie Ona zacznie
>sie przelamywac, mowic i wyrazac w gestach swoje przywiazanie do mnie.
Osobiście na Twoim miejscu uzbroiłbym się w cierpliwość i czekał. Po
prostu czekał. Czekał aż dojrzeje, czekał aż się otworzy.
> Jak
>wielka radosc sprawilo mi,gdy ona spontanicznie mnie pocalowala. To zdarzylo
>sie tylko raz. Moze to dobry znak.
Wprawdzie jedna jaskółka wiosny nie czyni, jak mówi stare ludowe
porzekadło. Masz jednak częściową rację, to może być rzeczywiście
zwiastun czegoś, co nadejdzie lada chwila. Po prostu... bądź
cierpliwy.

> Jest jeszcze inna mozliwosc. Moze
>powinienem zerwac z Nia.
Tego nie doradzę Ci ani ja, ani nikt, komu zależy chociaż trochę na
Tobie. Tego typu decyzję musisz podjąć sam, bez podpowiedzi i nacisków
z zewnątrz. To osobista rzecz, zaczynać i zrywać.

> Wziasc cala odpowiedzialnosc i inicjatywe na siebie
>i skonczyc to wszystko. Szukac dziewczyny, ktora spelnalaby wszystkie moje
>wyobrazenia o idealnej kobiecie.
Spróbuj pomyśleć innymi kategoriami. Wiem, że do tego związku włożyłeś
już naprawdę dużo. Spróbuj jednak jeszcze trochę poczekać. Wiem jak
ciężko jest po prostu czekać. Czekać z gorącym sercem, czekać na
jakikolwiek znak od tej drugiej osoby.

> Moze gdzies tam jest ktos kto bedzie
>bardziej pasowal do moich marzen. Nie wiem za bardzo co zrobic. Z jednej
>strony nie chce rozstania, a z drugiej wiem ze nie bede zadowolony z takiego
>"milczacego" zwiazku.
Twój związek wcale nie będzie milczący!!!
Jako przykład niech posłuży mój związek. Moja dziewczyna-Kasia jest
osobą niezwykle skrytą i tajemniczą. Nie lubi się dzielić z ludźmi
żadnymi faktami z własnego życia. Także ja na samym początku
natrafiłem na barierę jej nieśmiałości. Spróbowałem dać jej jednak
odrobinę zaufania. Dziewczyna, zanim się otworzy musi czuć się
bezpieczna. Musi widzieć w Tobie oparcie. Musi wiedzieć, czuć, że może
Ci powiedzieć wszystko. Awierz mi, o ile pewne zwierzenia nam,
mężczyznom przychodzą wręcz bez trudu, to kobiety się trzy razy nad
wszystkim zastanowią zanim powiedzą komuś. I to nie komuś
przypadkowemu. To musi być osoba, na której można polegać, której
można zaufać...

> Moze znajdzie ktos kto da mi bardziej racjonalna
>porade. Wiem, ze nie potrafie do konca wyciagnac wnioskow, gdyz nie potrafie
>racjonalnie rozumowac. Tym bardziej gdy jestem z Nia. Moze sie za bardzo
>przyzwyczailem i zaangazowalem ?
>Mam nadzieje, ze z Twoja pomoca wybrne z tej sytuacji obronna reka.
>Prosilbym, aby odpowiedz na moj list przyszla jak najszybciej.
>Przepraszam za wszystkie bledy jakie sa w tym liscie ale prosze mi wierzyc
>nie mialem czasu tego wszystkiehgo poprawaiac. I tak juz pisze 2 godziny
>non-stop. Przerazilem sie jak duzo juz napisalem. Prosze jeszcze raz o jak
>najszybsza odpowiedz.
>
>Andrzej

Możliwe, że to co napisałem nie jest tym, czego oczekiwałeś. Czas jest
naprawdę najgorszym wrogiem młodych, którzy nie lubią siedzieć i
cierpliwie czekać. Spróbuj, napewno Ci się to opłaci!

Pozdrawiam...

Karol Z.