Data: 2002-05-14 12:11:16
Temat: Re: problem z orzechem
Od: "Ewa Nilsson" <j...@N...poczta.gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Jerzy <0...@m...pl> napisał(a):
> > Przekazuję na listę pytanie które otrzymałam na priv. Ja niestety nie
> wiem
> > nic o orzechu.
> > Edyta
> >
> > W moim ogrodzie rośnie bardzo okazały, ok. 20-sto letni orzech włoski.
> Co
> > roku wypuszczał piękne liście i owocował - wyglądało to wspaniale .
> > Niestety w tym roku do tej pory wypuścił bardzo mało liści - ok 15-20% .
> > Zastanawiamy sie co może być tego przyczyną ? czy drzewo jest chore ?
> czy
> > jest inna przyczyna tego stanu rzeczy ?
>
> Najwidoczniej przemarzł, wystarczy przeciąć gałązkę i jak jest ciemno
> brązowa na przekroju to ciąć do białego. I tak ze wszystkimi gałęziami.
> Nie bać się i zrobić to jak najszybciej, widziałem jak wysoki na 1 metr
> pień po złamaniu przez wandali wypuścił na nowo, to było imponujące, pień
> tez można skracać jeśli przemarzł aż do miejsca okulizacji, chyba, że to
> siewka to aż do ziemi.
> I głowa do góry.
> ;-)
> --
> Pozdr. Jerzy Nowak
> Wawa
> "Don't be fooled. If something sounds too good to be true, it probably
> is."
>
> Szkoda, że nie wiemy gdzie ten orzech rośnie. W Polsce raczej nie było tak
silnych mrozów by mógło zmarznąć 20-letnie drzewo tego gatunku. Obawiałabym
się czegoś gorszego. Jeżeli zamierają całe pędy a obok, na tym samym konarze
pędy są zdrowe to może być werticilioza. Jest to wersja pesymistyczna, bo
wtedy należałoby natychmiast wyciąć drzewo i spalić, mając nadzieję, że nie
przejdzie na sąsiednie rośliny. U mnie parę lat temu pojawiło się na migdałku
a potem (zlekceważone) wykończyło pigwowce, perukowca i złote ligustry.
Wezwany fachowiec wymienił wtedy kilka innych roślin bardzo podatnych na
werticilioze, był między nimi orzech włoski. Chore rośliny należy usuwać,
sąsiednie pryskać profilaktycznie Topsinem.
Pozdr. Ewa.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|