Data: 2003-09-01 19:14:29
Temat: Re: pryszcze "podskórne"
Od: "Anik" <a...@N...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
>
> W sklepach zielarskich (takich gdzie mają różne dziwne kosmetyki,
herbatki,
> para-leki itp) jest maść cynkowa z kwasem salicylowym - czyli
odwieczna
> Pasta Lassara. (odwieczna, bo moja mama w młodości też nią leczyła
swoje
> pryszcze:) Stosuje się ją miejscowo, na noc - bo jest biała. Pięknie
wysusza
> wszystkie paskudy, zarówno te ropne jak i takie, o których Ty
piszesz -
> głębokie, bolesne nie dające się wycisnąć. Pod względem skuteczności
bije na
> głowę wszystkie drogie, markowe produkty przeciwtrądzikowe. Teraz
kupuję ją
> dla nastoletniego syna - na niego też działa:)
no wlasnie - masc cynkowa u mnie sprawdza sie w stu procentach jezeli
chodzi o pryszcze podskorne, u ktorych nie widac ropy. zakladam ja sobie
na noc, przez nastepny dzien najczesciej jeszcze mocniej boli mnie ta
krosta, zakladam wiec na druga noc, rano wychodzi ropa, ktora szybko
pokrywam benzacne 10% (na dzien i na noc), ktory doskonale wysusza i na
trzeci dzien mam problem z glowy.
Tobie tez tego zycze!
pozdr. anik.
|