Data: 2001-04-02 09:52:31
Temat: Re: prywatność w związku
Od: "Marek" <m...@p...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Wyobraź sobie, że będąc z moją kobietą przez 4 lata nigdy jej nie
sprwdzałem. NIGDY!!!
Aż pewnego pięknego dnia zrobiłem to: z powodu zazdrości, uczucia
odepchnięcia.
O rany!!! Ale byłem ufny. Naiwny. Dobrze wiesz jak się można wtedy czuć.
Pytania z mojej strony: Co się dzieje? Dlaczego tak jest? Czy coś ciebie
gryzie? i masę innych.
pozostawały bez odpowiedzi. Od razu czuć, że coś nie tak. Brak chęci
rozmowy. A jak przychodziło
do jakiejś "wpadki" to obietnice, obietnice i jeszcze raz obietnice. Okazały
się tylko ucieczką od odpowiedzialności.
Lepiej obiecać, że się to nigdy więcej nie powtórzy i uważać sprawę za
załatwioną, niż podyskutować nad przyczynami
takiego zachowania i próbie zmiany tego, lub nie!!! Tylko szczerze.
Jak nie byc podejżliwym. Człoweik to czuje, że coś jest nie tak. I jeśli
druga osoba nie ma odwagi sama tego powiedzieć,
to co pozostaje??? Niewiele.
Jeżeli Ktoś Ciebie tak traktuje to masz prawo to sprawdzić!!!
Nie bądźmy naiwni. (Teraz to jestem mądry!!! Jak człoweik nie dostanie po
głowie, to się sam nie obudzi!!!)
Nie pozwalajmy, by ktoś nas wykorzystywał, nie pozwalajmy by wykorzystywał
nasze uczucia. Tak nie wolno.
|