Józer P.Sperling pacnął jak śnieżką zimowym postem:
> Moze to autosugestia?

Salmy? ;o)

> Nie ma w tym krzty jakiejs zlosliwosci, po prostu taki
sposob wydaje mi sie
> zbyt prosty. Kiedys czytalem w chyba Vanity Fair, ze
kobiety golace nogi
> ("zyletkowo") wcale nie maja statystycznie bujniejszego
owlosienia niz te po
> wosku i plastrach. Jesli tak jest w przypadku kobiecych
nog, to chyba i w
> przypadku brwi to ma zastosowanie. Chyba ze Amerykanki sa
genetycznie
> zmodyfikowane:-))). To by sie nawet zgadzalo, bo Salma
jest Meksykanka :-).

Nie wiem, nie mam problemu z owłosieniem, a co za tym idzie
praktyka moja też niewielka, więc mogę tylko powtarzać
opinie innych. Każdy reaguje indywidualnie i jednemu może
się wydawać, że po kremie (ponoć osłabia cebulki) włosy
rosną wolniej, a inny powie, że golenie wzmacnia i zagęszcza
włosy. Co w takim razie powiedzieć o chłopakach, którym
ledwie wąs się sypie a już zaczynają go golić by pobudzić
rośnięcie???

> z pozdrowieniami,
> Przemo

PS. Źle cytujesz. Odpowiadaj pod postem i tnij zbędny tekst.
--
,
rgs <',)_/// Nad rzeczką opodal krzaczka,
sth ( & ') Mieszkała kaczka-dziwaczka,
~ ~ ~ ~ ~ ~ Lecz zamiast trzymać się rzeczki
~ ~ ~ ~ ~ ~ Robiła piesze wycieczki.




--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/