vonBraun:
> ... Może zlituj się nad biednym vonBraunem
> i napisz dokładniej co masz na myśli ;-)

Dosyc nawet ciekawie wykombinowal, nie? ;)


To moze(?) cos bardziej ogolnego i troche nawet z 'innej beczki':

im bardziej pozytywnie jakas cecha osobnicza jest racjonalnie
(doswiadczalnie) oceniana jako pozadana (korzystna) spolecznie
(w tym takze sprzyjajaca lepszej jakosci interakcjom spolecznym),
tym silniejsza bedzie wzbudzac wewnetrzna niechec w jednostkach
z instynktowna awersja do zachowan spolecznych.

Przyklady pomijam. ;)

W tym niejako swietle wymowa historyjki Anki-adso jawi sie
nie jako wyjatek, lecz pewna regula.
Amen. :)

--
Czarek