Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
From: Kamil <a...@a...com>
Newsgroups: pl.soc.prawo,pl.rec.dom
Subject: Re: przesunięcie płotu
Date: Wed, 11 May 2011 12:33:52 +0200
Organization: "Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl"
Lines: 65
Message-ID: <zbn6ufarwrk6.1b3gyhqdqgdy8$.dlg@40tude.net>
References: <8...@2...googlegroups.com>
<iqbr1i$h66$1@news.onet.pl> <iqc2c2$f82$1@news.onet.pl>
<e...@3...googlegroups.com>
<iqcdv9$962$1@mx1.internetia.pl>
<1...@4...net>
<iqdmt0$ppp$1@mx1.internetia.pl>
NNTP-Posting-Host: 178.183.178.79.dsl.dynamic.eranet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: inews.gazeta.pl 1305110037 11553 178.183.178.79 (11 May 2011 10:33:57 GMT)
X-Complaints-To: u...@a...pl
NNTP-Posting-Date: Wed, 11 May 2011 10:33:57 +0000 (UTC)
X-User: fanfarka
User-Agent: 40tude_Dialog/2.0.15.84pl
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.prawo:677234 pl.rec.dom:129551
Ukryj nagłówki
Dnia Wed, 11 May 2011 11:54:39 +0200, Iksinski napisał(a):
>> Dlaczego autor wątku ma sam ponosić koszty demontażu płotu granicznego
>> między dwoma działkami?
>
> Bo wg tego co napisał, płot jest jego, ale stoi nie na jego ziemi.
O właśnie. Mówisz o historii sprzed 17lat.
Są kwity że płot jest autora wątku"? :)
>> A prawnik po co - wytyczy granice działek, czy jak?
>
> Czytałeś uważnie cały wątek? Być może autor wybroniłby się zasiedzeniem.
Po 17latach? :))))
> Może się okazać, że to jednak jest już jego kawałek ziemi.
Znowu "może", "może"....za dużo tych "możliwości" :)
> Porozmiawianie z prawnikiem wydaje się być dobrym pomysłem.
Dla kieszeni samego prawnika. Na pewno nie jest dobrym pomysłem dla autora
wątku.
>> Koszty utrzymania granicznego ogrodzenia spoczywają na obu stronach.
>> Dlaczego Ty masz cokolwiek przenosić?
>
> Bo ogrodzenie nie jest w granicy, jest na ziemi sąsiada. Ponad metr
> szerokości pasa terenu sąsiada leży teraz podobno po stronie autora wątku.
Ale jak był "stawiany" to był w granicy. To, że TERAZ są wątpliwości,
niejasności, przesunięcia - to sprawa na chwilę obecną.
>> Zakładając że ostatnie tyczenie jest prawidłowe, postawiłbym sobie siatkę
>> (w castoramie są w miarę tanie) w odległości ~3-5cm od granicy działki w
>> swoją stronę i tyle. Tyle by było roboty po Twojej stronie.
>
>> Przecież nie możesz wejść "na teren sąsiada i mu demontować" urządzeń.
>
> Znów nie doczytałeś. Sąsiad żąda usunięcia _nie_swojego_ ogrodzenia,
A Ty zdaje się nie masz pojęcia że istniej artykuł 154 w KC. Polecam jego
lekturę, będzie pouczająca.
> Może je również zdemontować na koszt właściciela, ale chyba nie o to chodzi
> autorowi...
Ehh,...... jeszcze ktoś pomyśli że masz rację i to "łyknie" :)
Powtarzam - to że autor wątku (czy jego jakiś bliski) poniósł koszty
POSTAWIENIA ogrodzenia w ÓWCZESNEJ granicy, nie znaczy że koszt jego
utrzymania spoczywa tylko an nim. Wręcz jest jasno napisane - koszt
utrzymania takiego ogrodzenia spoczywa na OBU STRONACH.
>> Ale podstawą jest wynajęcie geodety do wytyczenia, a nie prawnika (bo to
>> zbędny koszt!).
>
> Przeczytaj jeszcze raz cały wątek.
A Tobie polecam art. 154 KC :)
I na szybko np. to:
http://www.rp.pl/artykul/84758.html
Masz jeszcze jakieś wątpliwości?
|