Data: 2007-01-27 23:49:03
Temat: Re: przychodzi baba do lekarza...
Od: "Jurek" <m...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
>
> A pomijając to, że tu jest grupa *sci*, jak Ci Marek napisał, to już
> zupełnie
> inna bajka. Myślę, że zdrowy, myślący człowiek (na diecie optymalnej),
> chyba
> zrozumie jak się do niego raz coś napisze. Nie jestem za tym, abyś stąd
> zniknął, ale doradzanie na wszystko diety optymalnej, jest chyba
> przesadyzmem,
> a w którymś poście ostatnio jeszcze ją prawie przeciwstawiłeś do
> uprawiania
> sportu.
>
W poprzednich czasach ery komunizmu też byli "oświeceni" swoja ideologią i
podkreślali, uczyli, nakazywali, co jest dobre, czego trzeba słuchać, a
czego nie wolno. Dzisiaj - przypominam, jest inaczej. Moje posty nie są do
Ciebie kierowane. Czytać ich też nie musisz. Niektórzy "doradcy" piszą takie
bzdury, że ciarki chodzą po plecach... Też robisz im wykłady co mają pisać,
a czego nie wolno?
pozdrawiam Jurek M.
|