Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!news.onet.pl!not-for-mail
From: "Slawek [am-pm]" <sl_d(na_onet_pl)@tutaj.nic>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: przydalaby sie pomoc
Date: Fri, 2 Jun 2006 12:15:57 +0200
Organization: Onet.pl
Lines: 105
Message-ID: <e5p351$nqk$1@news.onet.pl>
References: <e5kpoc$k6l$1@inews.gazeta.pl> <e5ktdm$rl7$1@nemesis.news.tpi.pl>
<447e0406$0$22607$f69f905@mamut2.aster.pl> <e5ms5p$4i2$1@news.onet.pl>
<447f4f95$0$22585$f69f905@mamut2.aster.pl>
NNTP-Posting-Host: dry160.neoplus.adsl.tpnet.pl
X-Trace: news.onet.pl 1149243361 24404 83.24.210.160 (2 Jun 2006 10:16:01 GMT)
X-Complaints-To: u...@n...onet.pl
NNTP-Posting-Date: Fri, 2 Jun 2006 10:16:01 +0000 (UTC)
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2900.2869
X-Sender: 3Dk1IbnKPv/jDDeIl4g2uBoceF2REx9o
X-RFC2646: Format=Flowed; Response
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2900.2869
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:345401
Ukryj nagłówki
"Przemysław Dębski" <p...@g...pl> napisał w wiadomości
news:447f4f95$0$22585$f69f905@mamut2.aster.pl...
> Cóż. Z Twoimi teoriami jest o tyle ciężej, że asekuracyjnie przyznajesz iż
> mogą istnieć odstępstwa od nich. Chwilowo ja się zaasekuruję i przyznam iż
> nadal nie potrafię wymienić i zcharakteryzować poszczególnych warstw od bytu
> psychicznego po procesy chemiczne zachodzące w mózgu, choć uważam, że
> właśnie w taki warstwowy sposób należy procesy zachodzące w ludzkim łbie
> rozpatrywać. Z tego co pamiętam i jak zrozumiałem - Ty uważasz, że
> fizjologia ściśle determinuje konkret "sfery duchowej" i że w zasadzie jest
> to jedno i to samo. Dla przypomnienia więc zadam jeszcze raz pewne pytanie.
> Czy uważasz, że fizjologią i chemią da się wyjaśnić co dla konkretnego
> człowieka oznacza słówko "bóg" ? No chyba, że tak tylko palnąłeś jak chory w
> kubeł bez zastanowienia - jeśli tak, to lepiej przyznaj to na początku,
> zamiast brnąć i wymyślać niestworzone historie :))
Odpowiedź na pytanie (ze słowem kluczowym: "bóg") brzmi - tak/nie.
Odpowiedź na stwierdzenie (ze słowem kluczowym: "kubeł") brzmi - nie/tak.
Najsamprzód dobrze się zastanów i napisz/wyjaśnij, co znaczy
sformułowanie "da się wyjaśnić". Na pozór bezsensowną
przekomarzankę z Duchem na temat definiowania definicji
oraz zrozumienia rozumienia miałem zamiar pociągnąć dalej,
ale - jak zwykle - na zamiarach się chwilowo zakończyło.
W każdym razie zamierzałem zmierzać do tego, że ludzie
mają jakąś tam możliwość rozumienia. Wykluczam (na dziś)
zdolność jakiegokolwiek człowieka do osiągnięcia "absolutnego",
"prawdziwego" i "metafizycznego" zrozumienia. Jednak wydaje
się nam, ludziom, że coś tam jednak rozumiemy. Proponuję
roboczo przyjąć proste kryterium oceny jakości i prawdziwości
rozumienia: "rozumiesz? zatem udowodnij, że potrafisz zrobić
z tego zrozumienia użytek". Na przykład wyjaśnij teraz innym
tumanom to, co właśnie zrozumiałeś. Zrozumiałeś, na czym
polega latanie? Naprawdę? Zatem zaprojektuj i zbuduj coś,
co potrafi wznieść się w powietrze. Rozumiesz Krychę czy
Marychę? Jeśli tak, spróbuj przewidzieć, jak się zachowa
w takiej czy innej sytuacji.
Ludzie potrafią zrozumieć sprawy o różnym stopniu złożoności.
Moim (tym razem) skromnym zdaniem, na samym szczycie
ludzkich możliwości i na końcu drogi poznania jest zrozumienie,
na czym właściwie polega rozumowanie i rozumienie - między
innymi z owym sławetnym okrzykiem "Acha!" i towarzyszącym
mu okolicznościom. Jeśli ktoś ośmiela się twierdzić, że rozumie,
na czym to wszystko polega, niech to udowodni. Niech zbuduje
coś, co potrafi myśleć. Nie symulować myślenie, tylko "naprawdę"
myśleć. Może to być wykonane z jakichkolwiek materiałów -
- tektury, gwoździ, drutu platynowego, układów scalonych,
specjalnie zsyntezowanych związków chemicznych czy
zaprojektowanych układów scalonych. Niemniej musi to być
wykonane detalicznie i od podstaw (bo nacisnąć guzik "Start"
w istniejących od milionów lat fabrykach produkujących myślące
obiekty potrafi każdy bezmyślny dureń). Łaskawie zgodzę się
na pracę zespołową i różnego rodzaju kooperację.
Nikomu na razie nie udowodnię, że rozumiem, na czym polega
rozumienie. Potrzebuję jeszcze sporo czasu (30 lat) i 25 miliardów
dolarów/euro na drobne wydatki. Na razie poświęciłem sprawie
dwa tygodnie i zainwestowałem 8 złotych na kajecik i kolorowe
pisaki.
> Czy uważasz, że fizjologią i chemią da się wyjaśnić co dla konkretnego
> człowieka oznacza słówko "bóg" ?
Fizjologia (słówko pasjami nadużywane przez Flyera, i prawdę
pisząc nikt z nas nie ma pojęcia, co on pod tym hasłem rozumie)
kojarzy mi się bardziej z krwią, spermą i moczem niż z jakimkolwiek
tłumaczeniem znaczeń. A chemia to co najwyżej drożdże i alkohol. ;-)
Tak samo nie podobają mi się bełkotliwe opowieści Marcina
Frustrata Ciesielskiego. Uważam, że należy bardzo precyzyjnie
i bardzo konkretnie wyznaczyć abstrakcyjny, oderwany od
fizjologiczno-biochemicznej podstawy, model funkcjonowania
mózgu na najniższym sensownym poziomie.
Pisałem i mówiłem o tym wielokrotnie. Moim zdaniem całe nasze
myślenie, odczuwanie, emocje to na pewnym poziomie wyłącznie
impulsy elektryczne. Jest impuls - nie ma impulsu. Tylko dwa
stany. Czysta, klarowna sytuacja.
Impulsy rozchodzą się w sieci. Skądinąd wiemy, że jest to sieć
neuronów o modyfikowanych połączeniach. Na tym właśnie polega
plastyczność mózgu, umiejętność jakiegokolwiek uczenia się lub
specyficzne reakcje na rozmaite sytuacje.
To właśnie jest ten właściwy poziom, od którego (nie tylko)
moim zdaniem powinny startować wszelkie przedsięwzięcia
zmierzające do zbudowania myślącego tworu. Nie ma sensu
schodzić niżej, przynudzać o depolaryzacji błony komórkowej,
o pompach jonowych, neurotransmiterach i różnego rodzaju
receptorach. Należy oczywiście w miarę możliwości dogłębnie
poznać to wszystko, ale w pewnym momencie trzeba całą
ową wiedzę zamienić na model funkcjonalny - i od tego
momentu zająć się wyłącznie teorią (i praktyką) sieci,
a ściślej pisząc - sieci neuronowej.
Ciąg dalszy nastąpi.
--
Sławek
|