Data: 2009-10-29 12:26:07
Temat: Re: przykład
Od: "Chiron" <e...@o...eu>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Hanka" <c...@g...com> napisał w wiadomości
news:14b77eab-8781-42ba-afcc-3ee29bf57be0@n22g2000yq
h.googlegroups.com...
On 28 Paź, 18:01, "Chiron" <e...@o...eu> wrote:
Wybacz moje pierwsze szczeknięcie.
Dopiero teraz przeczytalam prosbe w Heteromatrixie.
:)
> To coś w rodzaju odezwy. Chyba mnie to jest do czegoś potrzebne- sam mam
> złe
> relacje z wieloma z Was.
Mowisz to z Twojego punktu widzenia.
Ja widze Twoje relacje zupelnie inaczej.
Tyle tylko, ze nie za bardzo dajesz sobie o tym
opowiedziec.
:)
> Mamy ciekawą sytuację: Fragile i Ixi. Moim zdaniem
> mają 2 wyjścia:
> 1. "Strzelać się"- udowadniać sobie coś- po czym niechybnie będą jeszcze
> bardziej zagniewane:-)
> 2. Dogadać się- po cichu, prywatnie, i- może nie od razu- stać się sobie
> bliższe.
> Gorąco optuję za 2 opcją-
Ja tez.
Tyle tylko, ze poczulam sie zobligowana
przez Fragile, do wyjawienia swojej opinii na temat.
Wiec to zrobilam.
> czy mam tłumaczyć, czemu? Ci- spoza tej dwójki-
> chcący sobie coś załatwić ich kosztem-
Dlaczego znowu to piszesz?
Skad wiesz, CZEGO JA CHCE?
Dlaczego NIEUSTANNIE widzisz innych jako
chcacych COS SOBIE ZALATWIC,
ZROBIC SOBIE DOBRZE,
i tak dalej?
A potem, gdy zwracam Ci na to uwage,
rzucasz sie na mnie, jak na najgorszego wroga.
----------------------------------------------------
-------------------------
Hanko- jest mi przykro, jeśli tak to odbierasz- z tym rzucaniem się. Na
pewno nie traktuję Ciebie jako wroga. Jedynie czułem się poirytowany Twoimi
zachowaniami, które traktowałem jako wrzutki- ale o tym Ci pisałem.
Na dłuższą odpowiedź zasługuje to, co napisałaś z wielkiej litery. Otóż ja
widzę większość ludzi (w tym także mnie) jako ludzi mających dość mały
kontakt ze swoją sferą emocji, odczuć. To prawda- nie wiem, co naprawdę
zamierza ktoś inny- czy chce sobie zrobić dobrze. Przypuszczam. I
faktycznie- nie zawsze to podkreślałem- a to jest ważne. O co chodzi
dokładniej z tym "dobrze sobie robię":-). Na przykładzie: to grupa
psychologiczna. Być może wiesz, że wielu psychologów ma tak zwaną
superwizję. To jest dobrowolne, po to, (między innymi)- by nie robić sobie
dobrze czyimś kosztem. Wyobraź sobie psychologa- mężczyznę zdradzanego przez
żonę, właśnie się rozwiódł. Przychodzi do niego pacjent na terapię
rodzinną...no cóż- w miarę przynajmniej dobry psycholog powinien posłać ich
do kogoś innego. Zapewne tak by mu doradził superwizor. Jego zadaniem jest
działać dla dobra swoich klientów. Jednak- jego własne doświadczenia z żoną
mogą w pewnym momencie wziąć górę nad dobrem pacjenta (wszak jest tylko
człowiekiem)- i np może manipulować nimi, sugerować pacjentowi, aby
"rewanżował się" żonie zdradzając ją, etc. W ten sposób załatwi sobie swoją
sprawę zranienia w związku- tylko że kosztem pacjentów.
Spójrzmy na naszą grupę: Redart dyskutuje z globem- co on chce pokazać? Sam
nie wie- bo co innego pisze (o nawiązaniu kanału informacyjnego, o
relacjach, o potrzebie normalnego traktowania etc)- a jednak robi sobie z
niego jaja (choć nieświadomie, jak przypuszczam)- pisząc do niego w rodzaju:
"a tą łopatką to uderzyłeś w tą krzywą mordkę o 7 rano, czy o 7:15? A jak
wychodziłeś z domu to z lewej czy prawej nogi?" Oczywiście- przejaskrawiłem,
ale nie dużo. Zauważył to także Robakks, ale i glob- i to IMO było przyczyną
główną splonkowania Redarta. Glob uznał Redarta za sojusznika, ubliżał
ludziom, którzy nawet grzecznie go prosili o powstrzymanie się od bluzgów,
ale glob zapewne uznał, że Redart go popiera. Co robił Redart? Jednocześnie
dyskutował ze mną o globie, przyznając mi często rację, i jednocześnie na
pytania globa odpowiadał od niechcenia, nieuważnie, a nawet drwiąco. Glob
zauważył- i...no cóz, IMO ma on psychikę kilkuletniego dziecka, więc tak
zareagował. Co sobie tym zachowaniem załatwiał Redart (racjonalizując je
potem w rozmowie ze mną)- oczywiście nie wiem, mogę przypuszczać- ale nie
wiem. Jednak nie wierzę, żeby sobie niczego nie załatwiał- czyli miał
szczere wobec globa intencje. Wielu grupowiczów działa podobnie- zaiast
prawdy, szczerości- dając globowi litość, często nawet udawaną. Pytam wtedy
czasem: co sobie załatwiasz takim postępowaniem?
Wiem, ze atak to najlepsza obrona.
Dlatego nie odpowiedzialam na tamten post
niczym wiecej, jak trzema slowami.
----------------------------------------------------
----------------------------------------------------
-------------------------------------------
Dajmy spokój Karolowi Clausevitz'owi:-). Jeśli odebrałaś to jako atak- to
naprawdę przepraszam.
> namawiając na opcję 1)- niech
> spadają. Czy ktoś ma podobne zdanie, jak ja- i na tyle odwagi, żeby to
> napisać?
Tak.
Spadam.
:)
----------------------------------------------------
--------------------
No to plonk:-)
Ale prosze: nie mow za kogos, ze ktos cos chce.
Tak, jak nie lubisz, by w taki sposob pisano o Tobie.
:)
----------------------------------------------------
-----------------------------
ok- przepraszam, przyjąłem do wiadomości
serdecznie pozdrawiam
Chiron
|