Data: 2000-11-10 14:24:01
Temat: Re: psycha
Od: "jacob bekker" <j...@f...net>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Hory" <h...@a...pl> wrote in message
news:8udlsd$rpa$1@main.toi.tarnow.pl...
> .>
> A co mam do stracenia....
> Kiedys umialem sie cieszyc zyciem (teraz tez czasami potrafie jak jestem
> zdrowo wypity), Dokladnie 3 lata temu poznalem wspaniala kobiete, istny
> ideal... zaczelismy ze soba spedzac duzo czasu... dlugie spacery i
> rozmowy... Jednak najbardziej w tym wszystkim denerwowalo mnie to, ze
nigdy
> nie potrafila do mnie zadzwonic, przyjsc chociaz mieszkalismy (mieszkamy)
> pare krokow od siebie... jesli ja nie dalem o znaku zycia przez pare dni,
> ona jakby tego nie zauwazala, jakbym dla niej wogole nie istnial... i tak
> moj dystans do niej coraz bardziej sie powiekszal: najpierw przychodzilem
> bez zapowiedzi, pozniej przed przyjsciem zaczalem dzwonic... az w koncu
> widywalismy sie tylko przypadkowo na ulicy...
> Tak strasznie mi przez nia psycha siadla, ze zaczalem coraz wiecej pic....
i
> brac rozne dziwne rzeczy (bielun, muchomory, LSD, psychotropy)... tabletek
> nie jem znowu zbyt czesto bo nie latwo o nie... ale pijany to prawie
> codziennie jestem (nie jestem alkoholikiem)....
> W sumie sam nie wiem, po co ja to pisze moze to co napisalem o kobiecie
jest
> tylko pretekstem do picia... moze jestem poprostu swirem, ktoremu ciezko
> jest widziec swiat w pozytywnych barwach....
Czy nie mozesz znalezc innej kobiety, ktora by Ci odpowiadala?
Twierdzisz, ze pijesz codziennie ale nie jestes alkoholikiem. Staraj sie
wiec nie pic, bo mozesz nim zostac a wtedy bedzie bardzo zle.
Staraj sie cos robic dla siebie; nie badz biernym. Staraj sie pokierowac
swoim zyciem a nie daj by zycie kierowalo z Toba. Wtedy zobaczysz, ze zycie
jest piekne i ze warto zyc.
Jesli nie mozesz samem sobie poradzic, powinienes zaciagnac porade fachowa.
Pozdrawiam,
jakub
>
>
|