Data: 2005-05-09 11:43:45
Temat: Re: psycholog=sucha pusta kobieta... tak ma byc?
Od: "Duch" <n...@n...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "lamia_" <l...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:d5m6r5$iq8$1@news.onet.pl...
Generalnie jest tak, ze ludzie maja duze oczekiwania wobec psychologa.
Na psychologa projektuje sie archetyp przewodnika duchowego.
Widac to po Twoich (i innych) wahaniach co do wizyty - jakby miało
tam się stać coś Znaczącego. Wcale tak nie musi być!
To że oczekujesz czegoś Znaczącego - widocznie zdajesz sobie sprawe z
istnienia
różnych emocji które siedzą Ci w nieświadomosci i chciala do tego dotrzec,
"cos z tym robic".
Najlepsza (wedlug mnie) ale najtrudniejsza metodą jest samemu rozpoczecie
leczenia siebie samego, poczynajac od prostych poczatkowych kroczków,
szukania przyczyny itp. (nie mowie o silnych depresjach).
To, ze pani psycholog odbiła piłeczke - po prostu ona widziała dużo gorsze
przypadki, a tu widzi babke ktora rzeczowo rozmawia, usmiecha się.
---
Swoja drogą, też przeżyłem coś takiego, nasiłem cieżary i coś mi "weszło w
plecy".
Poszedłem do lekarza, ten poprosił - prosze się schylić najdalej jak
potrafię.
Schyliłem się i nagle słyszę wybuch śmiechu - bo dotknełem palcami ziemi.
Dla lekarza w tym momencie jestem zdrowy :)
Duch
|