Strona główna Grupy pl.sci.medycyna Re: psychotropy - karbamazepina

Grupy

Szukaj w grupach

 

Re: psychotropy - karbamazepina

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 10


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2002-07-30 20:15:46

Temat: Re: psychotropy - karbamazepina
Od: "Volland." <v...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Marek Bieniek" <mbieniek@_antispam_poczta.onet.pl_invalid>
napisał w wiadomości news:ai33ie$s4b$2@kujawiak.man.lodz.pl...
> Użytkownik "Ewa" <e...@p...gazeta.pl> napisał w wiadomości
> news:ai092t$r1e$1@news.tpi.pl
> Żeby było jasne: Odpowiedziałem niezbyt uprzejmie na post nie Twój, a
> Vollanda, który nie miał pojęcia o zastosowaniach leków
> przeciwopadaczkowych jako tymoleptyków.

Kolego, zamiast pierdolić głupoty, to najpierw się zaprzyjaźnij chociaż z
wyszukiwarką "Google" a nie wypowiadać się na temat o którym po prostu jak
wskazują fakty nie ma pojęcia.
Karpamezypina, jest od wielu lat stosowanym specyfikiem w leczeniu padaczki
i jeśli w o wątpisz to choć z łaski poczytaj
http://www.psychiatria.pl/archiwum_wyn/1281, bo do skiążek to raczej jak
widać Ciebie nie zagonię.

Gdybys miał szczere intencje pomocy komuś, tobyś zwrócił uwagę na kontekst
mojej wypowiedzi, a nie puszył się jak paw słowotokiem. A kontekst był taki,
że jeszcze niektórzy psychiatrzy stosują jednak karbamazepinę - czy chcesz
czy nie, stąd moje PRZYPUSZCZENIE a nie stwierdzenie jak chciałeś i na
dokładkę wyraziłem dość jasno brak szczegółów objawowowych
.
> NIe chcę wchodzić w kompetencje psychiatry.

A jednak wchodzisz i to z brudnymi butami, w formie ataku personalnego na
podstawie własnych urojeń.

> Może jeśli chora ciągle jest w depresji warto pomyśleć o zmianie nie
> tymoleptyku, a antydepresanta. Tymoleptyk stabilizuje nastrój - zatem nie
> ma co liczyć na to, że po samej karbamazepinie nastrój się poprawi. Jest
> sporo dobrych antydepresantów, z których dużo jak najbardziej nadaje się
> dla osób starszych.

Widzisz, znowu nic w temacie tematu nie wnosisz, ponieważ Ewa prosiła wręcz
o NAZWĘ konkretnego specyfiku, który mógłby ulżyć w cierpieniu jej mamie. A
pomyśl, co byś rzeczowego przepisał komuś, kogo praktycznie nie znasz i
wypytujesz się o szczegóły?
A Ty tylko "masło maślane".. każdy w miarę inteligentny człowiek wie, że
mogą istnieć lepsze leki, ale poza słowotokiem i popisem fachowego
nazewnictwa nic a nic do tematu nie wniosłeś, tylko tępy atak.

Wypada mi jedynie złożyć na twoje ręce serdeczne słowa pogardy, bo raczej
nie zanosi się żeby taka osoba jak Ty miała szczere intecje zwłaszcza gdy
mamy na mysli przysięgę Hipokratesa.

Nie mam ochoty przytaczać Tobie jakiejkowiek literatury w tym względzie
(wątpliwości moralne), ponieważ myślę że
http://www.psychiatria.pl/archiwum_wyn/1281 znakomicie wyczerpuje poziom i
jakość Twojej argumentacji.
Czy chcesz czy nie, KARBAMAZEPINA była, jest i chyba nawet będzie stosowana
RÓWNIEŻ do leczenia niektórych odmian padaczki - a że są nowsze i lepsze
leki.... cóż nie wszyscy są na "czasie"

A Ty zamiast prostackich kpin, postaraj się skupić na pomocy, a nie "robić"
za "yntelygenta".

> Marek Bieniek (mbieniek (at) poczta.onet.pl)

Bez odbioru i żegnam równocześnie grupę.

Volland.

PS.
Gdybyś uważniej czytał nerwowy nieuku, to nie powinno uniknąć Twojej
szalonej uwadze że Ewa napisała: "dość konserwatywny starszy pan".. ale
raczej już nie spodziewam się od CIebie racjonalnych wypowiedzi -
ośmieszyłeś się i tyle a z takimi jak Ty po prostu mi się nie chce
rozmawiać.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2002-07-30 22:20:56

Temat: Re: psychotropy - karbamazepina
Od: "Ewa" <e...@p...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

Trochę danych:

Rozpoznanie: psychoza maniakalno-depresyjna. Agresja fizyczna i słowna.
Ciągłe pobudzenie, częste napady lęku, histerii. Strach przed światem
zewnętrznym; nie wychodzi z domu.
Pacjentka po udarze mózgu - 1995 (w miarę sprawna, lekki niedowład prawej
strony), 53 lata, wycięta macica i przydatki.

Od rozpoznania choroby psychicznej (1997 - niestety nie znam na razie
szczegółów wcześniejszej farmakoterapii), mimo trzykrotnej hospitalizacji -
do dziś praktycznie stan bez poprawy. Wprawdzie "biegunowość stanu znacznie
zmniejszona" (dokładnie cytuję psychiatrę), jednak wciąż utrzymują się ostre
stany depresyjne, lęki, histeria, agresja.

Marzec 2001 - styczeń 2002 - Haloperidol, Pridinol, Tisercin.
Od marca 2002 do chwili obecnej - Tegretol, Rispolept, czasem Hydroxyzyna.
Był w międzyczasie również Depakine (przyjmowany z Rispoleptem)
Po niedzielnej wizycie lekarz sugeruje powrót do Haloperidolu...

Co robić??? :( Stany lękowe, histeria i depresja - są naprawdę znacznie
natężone.
Mimo moich i rodziny nalegań na psychoterapię, mama stanowczo od kilku lat
odmawia.


____________

Ewa



Użytkownik "Volland." <v...@i...pl> napisał w wiadomości
news:ai6rrg$nr$1@absinth.dialog.net.pl...
>
> Użytkownik "Marek Bieniek" <mbieniek@_antispam_poczta.onet.pl_invalid>
> napisał w wiadomości news:ai33ie$s4b$2@kujawiak.man.lodz.pl...
> > Użytkownik "Ewa" <e...@p...gazeta.pl> napisał w wiadomości
> > news:ai092t$r1e$1@news.tpi.pl
> > Żeby było jasne: Odpowiedziałem niezbyt uprzejmie na post nie Twój, a
> > Vollanda, który nie miał pojęcia o zastosowaniach leków
> > przeciwopadaczkowych jako tymoleptyków.
>
> Kolego, zamiast pierdolić głupoty, to najpierw się zaprzyjaźnij chociaż z
> wyszukiwarką "Google" a nie wypowiadać się na temat o którym po prostu jak
> wskazują fakty nie ma pojęcia.
> Karpamezypina, jest od wielu lat stosowanym specyfikiem w leczeniu
padaczki
> i jeśli w o wątpisz to choć z łaski poczytaj
> http://www.psychiatria.pl/archiwum_wyn/1281, bo do skiążek to raczej jak
> widać Ciebie nie zagonię.
>
> Gdybys miał szczere intencje pomocy komuś, tobyś zwrócił uwagę na kontekst
> mojej wypowiedzi, a nie puszył się jak paw słowotokiem. A kontekst był
taki,
> że jeszcze niektórzy psychiatrzy stosują jednak karbamazepinę - czy chcesz
> czy nie, stąd moje PRZYPUSZCZENIE a nie stwierdzenie jak chciałeś i na
> dokładkę wyraziłem dość jasno brak szczegółów objawowowych
> .
> > NIe chcę wchodzić w kompetencje psychiatry.
>
> A jednak wchodzisz i to z brudnymi butami, w formie ataku personalnego na
> podstawie własnych urojeń.
>
> > Może jeśli chora ciągle jest w depresji warto pomyśleć o zmianie nie
> > tymoleptyku, a antydepresanta. Tymoleptyk stabilizuje nastrój - zatem
nie
> > ma co liczyć na to, że po samej karbamazepinie nastrój się poprawi. Jest
> > sporo dobrych antydepresantów, z których dużo jak najbardziej nadaje się
> > dla osób starszych.
>
> Widzisz, znowu nic w temacie tematu nie wnosisz, ponieważ Ewa prosiła
wręcz
> o NAZWĘ konkretnego specyfiku, który mógłby ulżyć w cierpieniu jej mamie.
A
> pomyśl, co byś rzeczowego przepisał komuś, kogo praktycznie nie znasz i
> wypytujesz się o szczegóły?
> A Ty tylko "masło maślane".. każdy w miarę inteligentny człowiek wie, że
> mogą istnieć lepsze leki, ale poza słowotokiem i popisem fachowego
> nazewnictwa nic a nic do tematu nie wniosłeś, tylko tępy atak.
>
> Wypada mi jedynie złożyć na twoje ręce serdeczne słowa pogardy, bo raczej
> nie zanosi się żeby taka osoba jak Ty miała szczere intecje zwłaszcza gdy
> mamy na mysli przysięgę Hipokratesa.
>
> Nie mam ochoty przytaczać Tobie jakiejkowiek literatury w tym względzie
> (wątpliwości moralne), ponieważ myślę że
> http://www.psychiatria.pl/archiwum_wyn/1281 znakomicie wyczerpuje poziom i
> jakość Twojej argumentacji.
> Czy chcesz czy nie, KARBAMAZEPINA była, jest i chyba nawet będzie
stosowana
> RÓWNIEŻ do leczenia niektórych odmian padaczki - a że są nowsze i lepsze
> leki.... cóż nie wszyscy są na "czasie"
>
> A Ty zamiast prostackich kpin, postaraj się skupić na pomocy, a nie
"robić"
> za "yntelygenta".
>
> > Marek Bieniek (mbieniek (at) poczta.onet.pl)
>
> Bez odbioru i żegnam równocześnie grupę.
>
> Volland.
>
> PS.
> Gdybyś uważniej czytał nerwowy nieuku, to nie powinno uniknąć Twojej
> szalonej uwadze że Ewa napisała: "dość konserwatywny starszy pan".. ale
> raczej już nie spodziewam się od CIebie racjonalnych wypowiedzi -
> ośmieszyłeś się i tyle a z takimi jak Ty po prostu mi się nie chce
> rozmawiać.
>
>


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2002-07-31 07:09:36

Temat: Re: psychotropy - karbamazepina
Od: "Marek Bieniek" <mbieniek@_antispam_poczta.onet.pl_invalid> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Volland." <v...@i...pl> napisał w wiadomości
news:ai6rrg$nr$1@absinth.dialog.net.pl
> Kolego, zamiast pierdolić głupoty, to najpierw się zaprzyjaźnij
> chociaż z wyszukiwarką "Google" a nie wypowiadać się na temat o
> którym po prostu jak wskazują fakty nie ma pojęcia.
[...]

Kolego, zamiast pierdolić głupoty przeczytaj jakikolwiek indeks leków.
NIgdzie nie pisałem, że CBZ nie jest lekiem przeciwpadaczkowym. Sam używam
jej w tym charakterze codziennie. Pracuje w Klinice Neurologii Akademii
Medycznej w Łodzi. Jako lekarz. Nie jako pielęgniarka albo salowy. Mam
dyplom i zdawałem egzamin z farmakologii. I tak dalej.
Za to Ty nie masz zielonego pojęcia o tym, że leki przeciwpadaczkowe są
stosowane w psychiatrii jako stabilizatory nastroju i nie chcesz przyjąć
tego do wiadomości - albo z głupoty, albo z powodu przerostu ego - nie mam
pojęcia. Nie obchodzi mnie to.
Skoro nie masz o tym pojęcia - nie masz nic wspólnego z medycyną, albo
jesteś studentem medycyny poniżej 4 roku - na farmakologii o tym mówią. A
skoro nie masz zielonego pojęcia o czym piszesz - to nie pisz.
Przyjmij do wiadomości, że ja, akurat w tym watku, wiedzialem doskonale co
piszę. Jeśli na jakiś temat wypowiadam się bez gruntownej znajomości
zagadnienia - zawsze to zaznaczam. Jeśli wtedy ktoś mnie poprawia -
przyjmuje to do wiadomości i prostuję swoją wypowiedź - o ile popełniłem
błąd. Ty jak widać nie potrafisz przyznać się do błędu - wolisz
flame'ować. Twoje prawo. Ale między innymi przez takich jak ty ta grupa
nie zasługuje na to, żeby mieć w nazwie 'sci'.
A odsyłanie lekarza do googla żeby sobie przeczytał, że CBZ to lek
przeciwpadaczkowy...
Szkoda sensu, kolego.

PLONK

m.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2002-07-31 08:32:25

Temat: Re: psychotropy - karbamazepina
Od: "Marek Bieniek" <mbieniek@_antispam_poczta.onet.pl_invalid> szukaj wiadomości tego autora

Hej,

Użytkownik "Ewa" <e...@p...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:ai737h$7gc$1@news.tpi.pl
> Trochę danych:
>
> Rozpoznanie: psychoza maniakalno-depresyjna. Agresja fizyczna i
> słowna. Ciągłe pobudzenie, częste napady lęku, histerii. Strach przed
> światem zewnętrznym; nie wychodzi z domu.
> Pacjentka po udarze mózgu - 1995 (w miarę sprawna, lekki niedowład
> prawej strony), 53 lata, wycięta macica i przydatki.

O ile wiem (ale oczywiście mogę się mylić) nie stosuje sie już rozpoznania
psychozy maniakalno - depresyjnej. Mówi sie o chorobie afektywnej jedno
lub dwubiegunowej. Oczywiście nie ma to znaczenia praktycznego...
Chora jest po udarze - możliwa jest organiczna przyczyna zaburzeń nastroju
(zespół psychoorganiczny) - czyli zmiany nastroju i osobowości na tle
przebytego udaru.

> Od rozpoznania choroby psychicznej (1997 - niestety nie znam na razie
> szczegółów wcześniejszej farmakoterapii), mimo trzykrotnej
> hospitalizacji - do dziś praktycznie stan bez poprawy. Wprawdzie
> "biegunowość stanu znacznie zmniejszona" (dokładnie cytuję
> psychiatrę), jednak wciąż utrzymują się ostre stany depresyjne, lęki,
> histeria, agresja.

Nie chcę uprawiać telemedycyny. Nigdy nie widziałem pacjentki. Wiem
jednak, że psychiatrzy u starszych pacjentów ogólnie lubią leki
stabilizujące nastrój, a u pacjentów agresywnych - zwłaszcza depakinę.
Wśród leków przez Ciebie wymienianych nie ma żadnego leku
przeciwdepresyjnego. O ile pacjentka ma objawy choroby afektywnej -
oczywiste wydaje się włączenie takiego leczenia. Oczywiście są
przeciwwskazania do ktakich leków - powinien je ocenić psychiatra.

[...]
> Co robić??? :( Stany lękowe, histeria i depresja - są naprawdę
> znacznie natężone.
> Mimo moich i rodziny nalegań na psychoterapię, mama stanowczo od
> kilku lat odmawia.

Psychoterapia w przypadku psychozy (którą jest choroba afektywna), a
zwłaszcza zespołu psychoorganicznego (który jest możliwy) ma znaczenie co
najwyżej wspomagające.
Proponuję skontaktować się z oddziałem psychiatrycznym/psychiatrą
specjalizującym się w psychogeriatrii.
W Łodzi mogę polecić kilka osób.

m.

--
Pozdrawiam,
Marek Bieniek (mbieniek (at) poczta.onet.pl)
"Rozmiary guza sa niewielkie, zas polozenie parszywe,..."
(dr D. J.)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2002-07-31 09:39:59

Temat: Re: psychotropy - karbamazepina
Od: "Ewa" <e...@p...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora


> O ile wiem (ale oczywiście mogę się mylić) nie stosuje sie już rozpoznania
> psychozy maniakalno - depresyjnej. Mówi sie o chorobie afektywnej jedno
> lub dwubiegunowej.

Jako psycholog wiem o tym. Nie będąc jednak lekarzem, nie mam zamiaru
wchodzić w cudze kompetencje. W miarę wiernie cytuję lekarza psychiatrę.


> Chora jest po udarze - możliwa jest organiczna przyczyna zaburzeń nastroju
> (zespół psychoorganiczny) - czyli zmiany nastroju i osobowości na tle
> przebytego udaru.

Pierwsza hospitalizacja psychiatryczna z rozpoznaniem stanów maniakalnych
miała miejsce 2 lata przed udarem. Później, rzecz jasna, mógł on nasilić
objawy choroby psychicznej.


> Nie chcę uprawiać telemedycyny. Nigdy nie widziałem pacjentki. Wiem
> jednak, że psychiatrzy u starszych pacjentów ogólnie lubią leki
> stabilizujące nastrój, a u pacjentów agresywnych - zwłaszcza depakinę.
> Wśród leków przez Ciebie wymienianych nie ma żadnego leku
> przeciwdepresyjnego.

No właśnie! Logiczne wydaje się (ale tu znów wypowiadam się "na czuja")
wprowadzenie antydepresanta (poprzedni lekarz twierdził, że takie działanie
ma Rispolept), skoro "biegunowość została znacznie ograniczona."

O ile pacjentka ma objawy choroby afektywnej -
> oczywiste wydaje się włączenie takiego leczenia. Oczywiście są
> przeciwwskazania do ktakich leków - powinien je ocenić psychiatra.

I tu jest problem. Wraz z trzecim lekarzem powtarza się ten sam schemat:
delikatny uśmiech na zalecenia i farmakoterapię poprzednika, zmiana leków...
A poprawy jak nie było, tak nie ma. Czujemy się tym wszystkim straszliwie
zdezorientowani.


> Psychoterapia w przypadku psychozy (którą jest choroba afektywna), a
> zwłaszcza zespołu psychoorganicznego (który jest możliwy) ma znaczenie co
> najwyżej wspomagające.

Jasna sprawa. Chcemy jednak spróbować wszystkiego, co mogłoby pomóc. Udało
mi się może ze dwa razy zrobić mamie takie "mini sesje", kiedy była mniej
pobudzona. Spektakularnych efektów oczywiście nie było, natomiast na krótką
chwilę stała się bardziej otwarta, sama rozpoczynała rozmowy, śmiała się...
Mam wrażenie, że gdyby jakimś cudem udało się wprowadzić zdyscyplinowaną,
regularną psychoterapię skojarzoną z dobrym antydepresantem - z czasem można
byłoby się spodziewać jakichś rezultatów.

> Proponuję skontaktować się z oddziałem psychiatrycznym/psychiatrą
> specjalizującym się w psychogeriatrii.
> W Łodzi mogę polecić kilka osób.

Niestety, Warszawka... :(

Dzięki, anyway.
E.




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2002-07-31 09:59:19

Temat: Re: psychotropy - karbamazepina
Od: "Marek Bieniek" <mbieniek@_antispam_poczta.onet.pl_invalid> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Ewa" <e...@p...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:ai8b05$bjh$1@news2.tpi.pl

>> Wśród leków przez Ciebie wymienianych nie ma żadnego leku
>> przeciwdepresyjnego.
>
> No właśnie! Logiczne wydaje się (ale tu znów wypowiadam się "na
> czuja") wprowadzenie antydepresanta (poprzedni lekarz twierdził, że
> takie działanie ma Rispolept), skoro "biegunowość została znacznie
> ograniczona."

Biegunowosc ograniczona - moze chodzi o to, ze nie ma okresow manii?...
Czysta depresje tez sie leczy. Przynajmniej tak mnie uczyli. Ale nie
jestem psychiatrą...
Risperidon to neuroleptyk. Może mieć dzialanie modyfikujace nastroj, ale
to nie antydepresant. Jesli u chorej rozpoznaje sie depresje - to nalezy
wlaczyc antydepresant (IMHO oczywiscie). Może być nawet Coaxil...
Miewamy na oddziale pacjentow w podeszlym wieku, z zespolami
psychoorganicznymi, z depresją, pobudzonych. Stosujemy wtedy - troche moze
intuicyjnie, ale stosujemy - neuroleptyk, żeby stlumic, ale i
antydepresant jesli jest depresja (tak na oko). Dosc czesto stosujemy
Pramolan, kiedy jeszcze był - dawaliśmy Coaxil (wsrod znanych mi
psychiarow powszecna jest opinia, ze te lek nie dziala w depresji
endogennej, ale w naszej praktyce sprawdzal sie niezle), czasem
fluoksetyne, mianseryne. Krotko mowiac - staramy sie leczyc...

> I tu jest problem. Wraz z trzecim lekarzem powtarza się ten sam
> schemat: delikatny uśmiech na zalecenia i farmakoterapię poprzednika,
> zmiana leków... A poprawy jak nie było, tak nie ma. Czujemy się tym
> wszystkim straszliwie zdezorientowani.

NIe mam zamiaru dyskredytować 'poprzedników' - jak pisalem nie znam w
ogole pacjentki. Jesli odebralas moj post jako 'lekki usmiech' (w
domysle - poblazania i pogardy) - to przepraszam - tak nie mialo byc.
Napisze jeszcze raz: Nie znam chorej. Moge tylko spekulowac.

> Jasna sprawa. Chcemy jednak spróbować wszystkiego, co mogłoby pomóc.
> Udało mi się może ze dwa razy zrobić mamie takie "mini sesje", kiedy
> była mniej pobudzona.
[...]

Czyli najpierw opanowac psychoze / ustabilizowac nastroj, a potem
psychoterapia. Zgadzamy sie w 100%.

>> Proponuję skontaktować się z oddziałem psychiatrycznym/psychiatrą
>> specjalizującym się w psychogeriatrii.
>> W Łodzi mogę polecić kilka osób.
>
> Niestety, Warszawka... :(

To sie dziwie troche - w Warszawie jest naprawde bardzo dobry osrodek
psychiatryczny... Nie chce sie wierzyc, ze w miescie w ktorym jest
Instytut Psychiatrii i Neurologii nie ma przyzwoitego psychiatry...
Moze uda mi sie zapytac kogos ze znajomych. Jak zwykle nic nie obiecuje.

m.

--
Pozdrawiam,
Marek Bieniek (mbieniek (at) poczta.onet.pl)
"Pacjent wykazywal tendencje do rytmu cwalowego."
(dr A.O.)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2002-07-31 10:23:08

Temat: Re: psychotropy - karbamazepina
Od: B. <b...@...pl> szukaj wiadomości tego autora

Ewa wrote:

> > O ile wiem (ale oczywiście mogę się mylić) nie stosuje sie już rozpoznania
> > psychozy maniakalno - depresyjnej. Mówi sie o chorobie afektywnej jedno
> > lub dwubiegunowej.
>
> Jako psycholog wiem o tym. Nie będąc jednak lekarzem, nie mam zamiaru
> wchodzić w cudze kompetencje. W miarę wiernie cytuję lekarza psychiatrę.
>
> > Chora jest po udarze - możliwa jest organiczna przyczyna zaburzeń nastroju
> > (zespół psychoorganiczny) - czyli zmiany nastroju i osobowości na tle
> > przebytego udaru.
>
> Pierwsza hospitalizacja psychiatryczna z rozpoznaniem stanów maniakalnych
> miała miejsce 2 lata przed udarem. Później, rzecz jasna, mógł on nasilić
> objawy choroby psychicznej.
>
> > Nie chcę uprawiać telemedycyny. Nigdy nie widziałem pacjentki. Wiem
> > jednak, że psychiatrzy u starszych pacjentów ogólnie lubią leki
> > stabilizujące nastrój, a u pacjentów agresywnych - zwłaszcza depakinę.
> > Wśród leków przez Ciebie wymienianych nie ma żadnego leku
> > przeciwdepresyjnego.
>
> No właśnie! Logiczne wydaje się (ale tu znów wypowiadam się "na czuja")
> wprowadzenie antydepresanta (poprzedni lekarz twierdził, że takie działanie
> ma Rispolept), skoro "biegunowość została znacznie ograniczona."
>
> O ile pacjentka ma objawy choroby afektywnej -
> > oczywiste wydaje się włączenie takiego leczenia. Oczywiście są
> > przeciwwskazania do ktakich leków - powinien je ocenić psychiatra.
>
> I tu jest problem. Wraz z trzecim lekarzem powtarza się ten sam schemat:
> delikatny uśmiech na zalecenia i farmakoterapię poprzednika, zmiana leków...
> A poprawy jak nie było, tak nie ma. Czujemy się tym wszystkim straszliwie
> zdezorientowani.
>

Tak sobie czytam te posty ....
i wydaje mi się, w tego typu chorobach raczej nie powinniśmy
wiele oczekiwać od lekarzy ...
że posłużę się przykładem
pacjent lat 25, 4 miesięczny pobyt w szpitalu, rozpoznanie F20
po wyjściu ze szpitala - standard, zero leków
a po jakimś czasie sukcesywnie zwiększane
Mirenil, potem oczywiście Prinidol, a potem dodatkowo akineton
i kiszka ... bez poprawy
potem tegretol i lerivon - wszystko oczywiście dodatkowo ...
dawki sukcesywnie zwiększane
potem pani Profesor kliniki przepisuje chlorprotixen i lit
rozpoznanie F25
po braniu owego worka leków następuje ‘oczekiwany efekt’
syndrome paranoidale i kolejny pobyt w szpitalu ...
trilafon i potem rispolept i ... prawdziwa poprawa.
Tylko na pół roku, teraz pacjent bierze dodatkowo prozac
tiosercin i nic lepiej ...
kolejna wizyta i lekarza - przepisuje dodatkowo
Memetropil (a cóż to takiego ?)
obawiam się, że pomoże to jak umarłemu kadzidło ...
chyba trzeba się zbierać do szpitala

duzo zdrowia życząc
B.



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


8. Data: 2002-07-31 10:42:15

Temat: Re: psychotropy - karbamazepina
Od: "Ewa" <e...@p...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora


NIe mam zamiaru dyskredytować 'poprzedników' - jak pisalem nie znam w
ogole pacjentki. Jesli odebralas moj post jako 'lekki usmiech' (w
domysle - poblazania i pogardy) - to przepraszam - tak nie mialo byc.
Napisze jeszcze raz: Nie znam chorej. Moge tylko spekulowac.

Nie, nie :). To rodzinne obserwacje dotyczące lekarzy zajmujących się
dotychczas mamą. Każdy następny dyskredytował poprzedniego.


To sie dziwie troche - w Warszawie jest naprawde bardzo dobry osrodek
psychiatryczny... Nie chce sie wierzyc, ze w miescie w ktorym jest
Instytut Psychiatrii i Neurologii nie ma przyzwoitego psychiatry...

Ależ z pewnością jest! Nam na razie jednak nie udało się takiego znaleźć.
Choćbym jednak miała wykopać spod ziemi - z pomocą lub bez - znajdę.

Moze uda mi sie zapytac kogos ze znajomych. Jak zwykle nic nie obiecuje.
Rozumiem. Gdyby się udało polecić jakieś nazwisko - będę ogromnie wdzięczna.

Dziękuję Ci bardzo :).
E.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


9. Data: 2002-07-31 10:45:55

Temat: Re: psychotropy - karbamazepina
Od: "Marek Bieniek" <mbieniek@_antispam_poczta.onet.pl_invalid> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "B." <b...@...pl> napisał w wiadomości
news:3D47BA8C.5E6348AC@w.pl
> Tak sobie czytam te posty ....
> i wydaje mi się, w tego typu chorobach raczej nie powinniśmy
> wiele oczekiwać od lekarzy ...
[ciach historie choroby opacjenta psychiatrycznego, moze niezbyt mila, ale
prawdziwa i niestety typowa]

Od lekarzy mozna oczekiwac tylko tego, co jest mozliwe.
Psychiatria z prawdziwego zdarzenia zaczela sie tak naprawde w latach
piecdziesiatych naszego wieku - nie zapominaj o tym. Przez stulecia
chorych psychicznie zabijalo sie, palilo na stosach, zakuwalo w lancuchy i
tak dalej; leczono masowo elektrowstrzasami, spiaczkami insulinowymi i tak
dalej...
Nie wiemy tak naprawde co sie dzieje w mozgu w ktorym kluje sie psychoza.
Mozemy dzialac jedynie objawowo.
I to nie nasza wina, ze nie wszyscy poddaja sie leczeniu tak, jak chcieli
bysmy my i ich rodziny.

m.

--
Pozdrawiam,
Marek Bieniek (mbieniek (at) poczta.onet.pl)
"Pacjent wykazywal tendencje do rytmu cwalowego."
(dr A.O.)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


10. Data: 2002-07-31 11:24:00

Temat: Re: psychotropy - karbamazepina
Od: "Ewa" <e...@p...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora


> chyba trzeba się zbierać do szpitala

Jak już padniemy, wyczerpawszy wszelkie możliwości, być może szpital... Sęk
w tym, że szpitale/oddziały psychiatryczne nie leczą, lecz IZOLUJĄ. Z
pewnością żadna tu wina lekarzy; taki system, taka bieda, taka (młoda)
dziedzina medycyny. Teściowa ma za sobą próbę samobójczą; w czasie drugiego
pobytu w Drewnicy nie wytrzymała "terapeutycznego" sąsiedztwa pacjentki
wpatrującej się w nią w czasie masturbacji (codziennie i niemal non-stop) i
drącej się przy tym wniebogłosy. Dwa razy byłam z mężem odwiedzić mamę, te
dwa razy po godzinie wystarczą, by rozwiać WSZELKIE nadzieje na jakąkolwiek
poprawę w warunkach szpitalnych. I niech będzie jasne - nie ma tu winy
lekarzy.

Cholera :(


> duzo zdrowia życząc
> B.

Dzięki. Z wzajemnością niekłamaną.
E.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Anemia hipochromiczna - pytanie !
lekki gips ???
zapalenie pęcherza moczowego help!
uczulenie na slonce???
Re: rak pluc

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Demokracja antyludowa?
Semaglutyd
Czym w uk zastąpić Enterol ?
Robot da Vinci
Re: Serce - które z badań zrobić ?

zobacz wszyskie »