Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!warszawa.rmf.pl!news.tpi.pl!not-for-
mail
From: "izyda" <i...@p...onet.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: pustka
Date: Wed, 25 Jul 2001 00:18:38 +0200
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl
Lines: 42
Message-ID: <9jmmhu$rr$1@news.tpi.pl>
References: <9jic6p$sch$1@news.tpi.pl>
<M...@i...pl>
NNTP-Posting-Host: pa47.suwalki.cvx.ppp.tpnet.pl
X-Trace: news.tpi.pl 996072830 891 213.76.120.47 (25 Jul 2001 14:53:50 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: 25 Jul 2001 14:53:50 GMT
X-Notice-1: This post has been postprocessed on the news.tpi.pl server.
X-Notice-2: Subject line has been filtered and leading Odp: string removed.
X-Priority: 3
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.00.2919.6600
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.00.2919.6600
X-Subject: Odp: pustka
X-MSMail-Priority: Normal
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:94109
Ukryj nagłówki
Agnieszka nie do mnie, ale..
> kochana Izuniu,
> no to jak to z Tobą w końcu jest? Jesteś szczęśliwa czy nie? Najpierw
> pisałaś że tak- a później że chcesz szczęście znaleźć. No to jak w końcu?
> Piszę do Ciebie bo wiem co czujesz... naprawdę. Jakiś czas temu byłam w
> bardzo podobnym nastroju- pełen dekadentyzm. Oj znam to bardzo dobrze.
> Powiem Ci jedno- to mija. Nie zrobiłam nic by poprawić swój nastrój- nie
> chciało mi się...ale stopniowo to mijało...i minęło!
> Szczęścia nie można znaleźć kochanie- ono samo przychodzi- niespodziewanie
i
> na moment(pisałam o tym w ostatnim czasie)
> pozdrawiam gorąco
> agnieszka
Hmm... a co zrobic, kiedy wszystko sie wali....
kiedy rozpada ci sie rodzina... ta ciezka obrzydliwa atmosfera... wdychasz
to i sie dusisz... dom nie jest miejscem, w ktorym odpoczywasz...
kiedy twoj ukochany mezczyzna jest nieszczesliwy... czujesz sie zle w tym
zwiazku, i nie wiesz, czy trwac w tym dalej, czy rzucic to w cholere i
odetchnac.... kochasz, ale nie wiesz..
kiedy nie dostajesz sie na wymarzone studia...
a wszystko to dzieje sie w tym samym czasie
i wcale nie maleje, ale wrecz przeciwnie - narasta...
i czujesz, jakbys niosla na plecach wielki ciezki bagaz
i jest ci tak ciezko, ze prawie czolgasz sie pod tym bagazem...
i nie widzisz nadziei
bo DOBRZE WIESZ, ze nic nie mozesz zrobic, zeby ktoras z powyzszych sytuacji
skonczyla sie dobrze (no bo jednak nie mozesz...)
w takiej sytuacji trudno jest dostrzec szczescie...
nawet gdy bardzo sie starasz... rozpaczliwie...
poszukujesz szczescia w najdrobniejszych rzeczach czarnej codziennosci
ale czern jest tak czarna, ze nie przepuszcza zadnego swiatla...
i tak trwasz...
i nie wiesz, gdzie podziala sie dawna TY...
Pocieszam sie tym, ze byc moze, gdy spadne calkowicie na dno, to sie
wreszcie odbije i poszybuje ku blekitnemu niebu....
izyda
|