Strona główna Grupy pl.sci.psychologia pytanie

Grupy

Szukaj w grupach

 

pytanie

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 104


« poprzedni wątek następny wątek »

61. Data: 2004-06-26 17:26:45

Temat: Re: pytanie
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

Flyer; <cbiaup$nea$1@atlantis.news.tpi.pl> :
>
> > I tak do rana chyba - to ostatnie po przecinku, to chciałem na osłodę -
> > i trochę bez związku logicznego z resztą zdania wyszło. ;)
>
> No dobra - chyba wreszcie koniec na tym etapie - podsumuję dla siebie.
>
> a. pamięć nie posiada żadnej informacji w sensie rozumianym jako zapis wartości;
>
> b. pamięć jest opisywana i opisuje stany "narządów zewnętrznych" mózgu;

Znów się źle wyraziłem. W pamięci nie ma informacji zapisanej w formie
np. "literek" - jest zapis procesu [procesem], który wywołał ten zapis i
dzięki wywołaniu procesu w pamięci można wywołać proces w "narządach
zewnętrznych" mózgu.

Flyer
--
Szukam roboty - zdolny i chętny, z doświadczeniem w łączeniu wody z
ogniem i wykonywaniu niewykonalnego. ;)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


62. Data: 2004-06-26 22:20:27

Temat: Re: pytanie
Od: "Natek" <n...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Flyer w news:cbk2qg$40o$1@atlantis.news.tpi.pl:

> To jeszcze raz trochę inaczej. Gdyby to odwarunkowywanie, czy
> przewarunkowywanie było takie proste, to zapewne mi by zaszkodziło
> mniej niż osobom jednoznacznie warunkowanym. Wyobraź sobie, że ktoś
> robi coś przez całe życie pod wpływem jakiegoś strachu - strach znika
> i co dalej? - znika cała osoba

Tak pstryk i nie ma i co dalej? Pewnie na początku
jakiś bezruch, a później nauka wszystkiego od nowa,
nowe uwarunkowania - jak się uda, to 'zdrowsze', tak?

- to tak jak ze schizofrenikami i ich
> kłopotami z utrzymaniem czystości - swoją drogą naukowcy muszą też
> być niezłymi schizolami, skoro nie potrafią zauważyć, że 3 letnie
> dzieci [na przykład] mają głęboko w d... czystość i porządek - a
> zapomniałem, to pewnie jakiś gen, co się w dojrzałości uaktywnia -
> szkoda, że wygrane w totka też nie są genetycznie uwarunkowane. ;)
> Tak więc wszystko zależy od danej osoby i jej drogi życiowej.

Widzisz, masz zarys teorii, a teraz i tak nie uciekniesz
od tej niechcianej nauki - inaczej nie sprawdzisz,
czy nie błądzisz. Geny Ci się nie podobają, ale skąd
możesz wiedzieć, co w nich jest, a czego nie ma
- tak na nos i logikę to za mało - musisz w to
zanurkować, nie ma rady :)

* Natek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


63. Data: 2004-06-27 15:52:00

Temat: Re: pytanie
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

Natek; <x...@n...onet.pl> :

> Tak pstryk i nie ma i co dalej? Pewnie na początku
> jakiś bezruch, a później nauka wszystkiego od nowa,
> nowe uwarunkowania - jak się uda, to 'zdrowsze', tak?

Pod warunkiem, że to mozliwe i że "straty" nie będą za duże -
przykładowo nauka pisania, poruszania się, patrzenia i mówienia to dobre
kilkanaście lat - nie zapominaj o tym, że bez wiedzy [pamięci - a raczej
z brakiem możliwości jej odczytu] taki człowiek będzie łapał te same
warunkowania co każdy człowiek [lęk przed ludźmi, przed mową itd.],
tudzież problem dorosłości biologicznej, a więc możliwości tworzenia
nowych połączeń.

> Widzisz, masz zarys teorii, a teraz i tak nie uciekniesz
> od tej niechcianej nauki - inaczej nie sprawdzisz,
> czy nie błądzisz.

Ja nigdzie nie chcę uciekać - konkluzja, że od niejednoznaczności się
nie ucieknie, chyba że jednoznaczne będzie otoczenie - jest tego warta.
Wynikiem tej wiedzy jest to, że:
- ludzie po części są tak różni, jak niejednorodna jest rzeczywistość,
która ich otacza;
- ludzie starają się osiągnąć jednoznaczność - biernie jej poszukując
przeważnie jej nie znajdują - jedynie podnoszą z ziemi rzeczy, które
wydają im się jednoznaczne [z tej odległości i z powodu ich
nieznajomości], a po stwierdzeniu, że jednoznaczne nie są szukają dalej,
lub uciekają od stwierdzenia końcowego o niejednoznaczności podniesionej
rzeczy w ślepą wiarę;
- niejednoznaczność można zamknąć w modelu jednoznacznym - albo poprzez
nadanie jej "ruchu" - coś jak karuzela, która w ruchu wygląda jak
przedmiot i nie przedmiot - albo "ucieczkę" na tyle daleko, żeby
przedmiot stał się "punktem";
- nie ma innej prawdy niż niejednoznaczność;
- ludzie do stwierdzenia quasijednoznaczności posługują się modelem
porównawczym - musi być gorszy i lepszy;

> Geny Ci się nie podobają, ale skąd
> możesz wiedzieć, co w nich jest, a czego nie ma
> - tak na nos i logikę to za mało - musisz w to
> zanurkować, nie ma rady :)

Tak samo jak nie mogą wiedzieć Ci, co się na nie powołują. ;))
Natomiast nie jestem przekonany, czy muszę nurkować w to zagadnienie -
oczywiście mam swój prywatny [w głowie] model pewnych zjawisk i po
ludzku starałem się go na grupie przytaczać [kiedyś] - a cały ten wątek
zrodził się z: mojego niezadowolenia z czytania ogłoszeń w GW
[oczywiście powodów może być bez liku, od uwarunkowania negatywnego na
litery pisane, aż do uwarunkowania negatywnego, na szukanie
jednoznaczności w niejednoznacznych ogłoszeniach], później Albert
odniósł się do "treści" mojego niezadowolenia, później ja odniosłem się
do lęku, a póxniej musiałem znaleźc jednoznaczność i nadać jej wymiar [w
tym ostatnim przypadku zgadza się moja rada odnośnie wampirów
psychicznych, zeby ataki były krótkie - nadanie wymiaru potyczce trochę
trwa i jeżeli atak jest krótki atakujący zostaje z kolejnym
niejednoznacznym śladem w pamięci - oczywiście mowa o jednostkach z
łatwym warunkowaniem pochodnym-łatwym zapamiętywaniem, czyli m.in.
statystycznej kobiecie ;)].
A co do mnie - spróbuję się zmusić do pewnych działań - ostatnio
przeczytałem, że przez ponad 1,5 roku walnąłem w moich ponad 400 LM
kardynalny błąd - zwracałem się z *prośbą* o zatrudnienie, co w świetle
moich wynalazków faktycznie jest idiotyczne [u wiekszości wywołuje
negatywny wymiar LM], tudzież wymyśliłem znaczenie załączania lub nie
fotografii do CV, a i pewnie kilka innych pomysłów wpadnie mi do głowy.
To rzeczywistość mnie stworzyła, tak samo jak będzie stwarzała coraz
więcej takich jak ja - gdybym miał sensowną pracę, to bym ją wykonywał,
gdybym wygrał w Totka, to bym grzał dupsko na Majorce, gdybym miał
rentę, to bym siedział na wsi nad rzeką - ja załatwiam tylko swój
życiowy interes, bo nikt innych go nie załatwił, nie ułatwił mi jego
załatwienia. Z mojej teorii wynika, że nie ma zdolnych i niezdolnych,
leniwych i pracowitych, dobrych i złych - to tylko kwestia wyuczenia i
barier, które ono stawia - ale bez "ale" to by było kłamstwo - tym "ale"
jest własnie to, że jeżeli zostałem zbudowany np. na jednoznacznym lęku
przed ludźmi, to muszę rozpoznać czym definiowany jest człowiek w tym
lęku [zarys twarzy, ręki, głos, kolor skóry, dokładny obraz] i nauczyć
się sposobu *omijającego* te elementy - negując je mogę sam sobie zrobić
krzywdę "wymazując" np. wszystkie zakazy i nauki związane z takim
obrazem człowieka.

Flyer - nie specjalista
--
Szukam roboty - zdolny i chętny, z doświadczeniem w łączeniu wody z
ogniem i wykonywaniu niewykonalnego. ;)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


64. Data: 2004-06-27 21:19:22

Temat: Re: pytanie
Od: "Slawek [am-pm]" <sl_d[SPAM_BE]@gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

"Flyer" <f...@p...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:cbkbq2$ck9$1@nemesis.news.tpi.pl...

> > No dobra - chyba wreszcie koniec na tym etapie - podsumuję dla siebie.
> >
> > a. pamięć nie posiada żadnej informacji w sensie rozumianym jako zapis wartości;
> >
> > b. pamięć jest opisywana i opisuje stany "narządów zewnętrznych" mózgu;
>
> Znów się źle wyraziłem. W pamięci nie ma informacji zapisanej w formie
> np. "literek" - jest zapis procesu [procesem], który wywołał ten zapis i
> dzięki wywołaniu procesu w pamięci można wywołać proces w "narządach
> zewnętrznych" mózgu.


Pilnie śledzę Twoje wywody, ale ciężko mi idzie. Po pierwsze - masz
w głowie jakiś model (zarys modelu), który jest w małym stopniu
kompatybilny z moim (bo jakieś tam strzępy własnego modelu
posiadam). Nie chodzi o to, który jest lepszy, a który gorszy - po
prostu umiejscawiam je (mówiąc skrótowo) w całkiem innych
"przestrzeniach" i póki co bardzo trudno jest mi je konfrontować
czy porównywać. Po drugie - używasz mało zrozumiałej (jak
dla mnie) nowo-mowy. Chyba sobie dowolnie wymyślasz jakieś
pojęcia (które coś tam określają), niezbyt dbając o ich sprecyzowanie
czy wyjaśnienie potencjalnym czytelnikom. Ot, jak na przykład
"ciągi słownikowe", które jakiś czas temu użyłeś, albo powyżej -
"wywoływanie procesów" w "narządach zewnętrznych mózgu".
Miałbym małą prośbę, abyś jak najczęściej podawał przykłady,
jak najwięcej przykładów ilustrujących Twoje wywody.
Na razie wierzę Ci na słowo, że to wszystko, o czym opowiadasz,
trzyma się "kupy" (do swojego wyobrażenia masz bezpośredni,
wewnętrzny dostęp), ale na razie niewiele konkretnego mogę
na ten temat napisać, gdyż rozpraszam się na zbyt wielu możliwych
interpretacjach, pojawiających się na każdym etapie Twoich
wywodów.

No właśnie - czym są według Ciebie "narządy zewnętrzne mózgu"?
I czym się na przykład różnią od "narządów wewnętrznych mózgu"?

Zadam jeszcze jedno pytanie, bo ostatnio na wszystkie sposoby
odmieniasz "warunkowanie". Czy dopuszczasz sytuację,
w której jakiś człowiek postępuje/reaguje bez jakiegokolwiek
warunkowania? Wykonując czy realizując genetycznie zapisany
"program"? Coś mi tymczasem jakoś za bardzo Twoje koncepcje
pachną "tabulą razą".

Przy okazji - chcę coś wyjaśnić. Gdzieś niedawno padły takie
zdania:


Natek:
> > Sławek wyjechał, vB też jakoś wybył - obrabiasz
> > temat nie w porę, nie masz z kim pogadać :)

Flyer:
> Oni w innych sferach bawią - naukowości, wiedzy wyuczonej, a może Wiedzy
> Prawdziwej - diabli wiedzą - w każdym razie nie mają ze mną wspólnej
> platformy do rozmowy. ;)


Przy odrobinie dobrej woli można znaleźć wspólną platformę. Nie
przekreślaj z góry takiej możliwości. No i mam w głębokim poważaniu,
kto i jak coś tam nazwie - naukowością, Wiedzą Prawdziwą czy
sztuczną, majakami, bredzeniami, objawieniem. Dla mnie jest jedno
proste kryterium - albo gadasz sensownie, albo pieprzysz głupoty.
Plus wszystkie pośrednie możliwości.

Na razie.

--
Sławek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


65. Data: 2004-06-27 23:04:59

Temat: Re: pytanie
Od: "Natek" <n...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Flyer w news:cbmqfv$8uv$1@atlantis.news.tpi.pl:

> Pod warunkiem, że to mozliwe i że "straty" nie będą za duże ...

Pewnie że niemożliwe - se wyobrażamy ;)

> Ja nigdzie nie chcę uciekać - konkluzja, że od niejednoznaczności się
> nie ucieknie, chyba że jednoznaczne będzie otoczenie - jest tego
> warta. Wynikiem tej wiedzy jest to, że:
> - ludzie po części są tak różni, jak niejednorodna jest rzeczywistość,
> która ich otacza;
> - ludzie starają się osiągnąć jednoznaczność - biernie jej poszukując
> przeważnie jej nie znajdują - jedynie podnoszą z ziemi rzeczy, które
> wydają im się jednoznaczne [z tej odległości i z powodu ich
> nieznajomości], a po stwierdzeniu, że jednoznaczne nie są szukają
> dalej, lub uciekają od stwierdzenia końcowego o niejednoznaczności
> podniesionej rzeczy w ślepą wiarę;
> - niejednoznaczność można zamknąć w modelu jednoznacznym - albo
> poprzez nadanie jej "ruchu" - coś jak karuzela, która w ruchu wygląda
> jak przedmiot i nie przedmiot - albo "ucieczkę" na tyle daleko, żeby
> przedmiot stał się "punktem";
> - nie ma innej prawdy niż niejednoznaczność;
> - ludzie do stwierdzenia quasijednoznaczności posługują się modelem
> porównawczym - musi być gorszy i lepszy;

O, teraz to już się wziąłeś za filozofię.
Zasuwasz takie skróty myślowe, że powyższe mogę
sobie tylko poczytać. Takie punkty bez rozwinięcia, prosto
z głowy - chyba piszesz znów dla siebie ;)

> > Geny Ci się nie podobają, ale skąd
> > możesz wiedzieć, co w nich jest, a czego nie ma
> > - tak na nos i logikę to za mało - musisz w to
> > zanurkować, nie ma rady :)
>
> Tak samo jak nie mogą wiedzieć Ci, co się na nie powołują. ;))

Ej, ale Ci co się powołują, coś tam już wybadali.
Ja się na tym nie znam, a zdaje mi się, że pisałeś że
Ty też nie za bardzo się tym interesujesz, no a skoro chcesz
odrzucać, powinieneś się zaznajomić chociażby po to,
żeby się ewentualnie upewnić, że masz rację
i że tamci wymyślają głupoty (jak twierdzisz :)

> Natomiast nie jestem przekonany, czy muszę nurkować w to zagadnienie -

No nic nie musisz - zrozumiałam, że chcesz rozwijać
swoją teorię, ale może wcale Ci na tym nie zależy.

> oczywiście mam swój prywatny [w głowie] model pewnych zjawisk i po
> ludzku starałem się go na grupie przytaczać [kiedyś] - a cały ten
> wątek zrodził się z: mojego niezadowolenia z czytania ogłoszeń w GW
> [oczywiście powodów może być bez liku, od uwarunkowania negatywnego na
> litery pisane, aż do uwarunkowania negatywnego, na szukanie
> jednoznaczności w niejednoznacznych ogłoszeniach], później Albert
> odniósł się do "treści" mojego niezadowolenia, później ja odniosłem
> się do lęku, a póxniej musiałem znaleźc jednoznaczność i nadać jej
> wymiar [w tym ostatnim przypadku zgadza się moja rada odnośnie
> wampirów psychicznych, zeby ataki były krótkie - nadanie wymiaru
> potyczce trochę trwa i jeżeli atak jest krótki atakujący zostaje z
> kolejnym niejednoznacznym śladem w pamięci - oczywiście mowa o
> jednostkach z łatwym warunkowaniem pochodnym-łatwym zapamiętywaniem,
> czyli m.in. statystycznej kobiecie ;)].

Nie wiem, czy dobrze rozumiem.
Nabrałam podejrzenia, że jest Ci wszystko jedno, czy te Twoje
teorie są prawdziwe, wystarczy, że Tobie jest z nimi wygodnie.
Jeśli tak, to jakoś sam sobie zaprzeczasz, bo pisałeś
o późniejszym rozwijaniu swojego modelu i żalu, że to
wszystko zaginie w "odmętach netu"

> A co do mnie - spróbuję się zmusić do pewnych działań - ostatnio
> przeczytałem, że przez ponad 1,5 roku walnąłem w moich ponad 400 LM
> kardynalny błąd - zwracałem się z prośbą o zatrudnienie, co w świetle
> moich wynalazków faktycznie jest idiotyczne [u wiekszości wywołuje
> negatywny wymiar LM], tudzież wymyśliłem znaczenie załączania lub nie
> fotografii do CV, a i pewnie kilka innych pomysłów wpadnie mi do
> głowy.

To jest trudny temat. Nigdy nie wiesz, kto akurat będzie
czytał Twoje papiery. Ale rzeczywiście 'prośba' nie jest dobra.
Nie czytałeś poradników?

> To rzeczywistość mnie stworzyła, tak samo jak będzie
> stwarzała coraz więcej takich jak ja

Że co? Że wymyślasz, bo musisz, bo szukasz sposobu?

> - gdybym miał sensowną pracę, to
> bym ją wykonywał, gdybym wygrał w Totka, to bym grzał dupsko na
> Majorce, gdybym miał rentę, to bym siedział na wsi nad rzeką - ja
> załatwiam tylko swój życiowy interes, bo nikt innych go nie załatwił,
> nie ułatwił mi jego załatwienia. Z mojej teorii wynika, że nie ma
> zdolnych i niezdolnych, leniwych i pracowitych, dobrych i złych - to
> tylko kwestia wyuczenia i barier, które ono stawia - ale bez "ale" to
> by było kłamstwo - tym "ale" jest własnie to, że jeżeli zostałem
> zbudowany np. na jednoznacznym lęku przed ludźmi, to muszę rozpoznać
> czym definiowany jest człowiek w tym lęku [zarys twarzy, ręki, głos,
> kolor skóry, dokładny obraz] i nauczyć się sposobu omijającego te
> elementy - negując je mogę sam sobie zrobić krzywdę "wymazując" np.
> wszystkie zakazy i nauki związane z takim obrazem człowieka.

Więc zakładasz, że absolutnie wszystko jest nabyte?
Ale skoro rodzimy się z określonymi cechami fizycznymi,
to dlaczego nie z predyspozycjami psychicznymi również.
Przecież psyche i soma nie są całkiem rozdzielne.
Uważasz, że 'zdolny' i 'niezdolny' (i inne) nie ma związku
na przykład z fizjologią?

* Natek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


66. Data: 2004-06-28 08:15:53

Temat: Re: pytanie
Od: "Przemysław Dębski" <p...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Veronika" <v...@o...pl> napisał w wiadomości
news:cbhbuj$9h8$1@news2.ipartners.pl...

> Usiłuję sobie wyobrazić Przemusia Dębskiego na odkurzaczu i nijak nie
> potrafię :-)

Odkurzanie jest dla ludzi, tak jak picie wódki, ważne żeby wiedzieć kiedy
przestać :-)

> Za każdym razem mi wychodzi: "A to głupia pizda" :-D

Ta maszynka działa na innej zasadzie :-) Sprząta się wtedy gdy jest brudno -
prawda ? :-) Ważne co się robi gdy jest czysto - "dobra żona" vel "głupia
pizda" ogląda w tym czasie seriale czekając niecierpliwie aż znów się
zabrudzi :-)

Na post po zbóju zaprosił
P.D.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


67. Data: 2004-06-28 08:19:25

Temat: Re: pytanie
Od: "Przemysław Dębski" <p...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Natek" <n...@o...pl> napisał w wiadomości
news:xn0djy83c7x252001@news.onet.pl...

> Przytrafiło Ci się (jak wielu) niedopasowanie.
> Przecież ta co Ci się przytrafiła, może trafić na kogoś,
> kto ma wizję związku kompatybilną z jej wizją.
> I ten ktoś pogrzebie Twoją teorię :))

Toć przecież nie piszę, by je wszystkie wyrżnąć w pień - niech se żyją, byle
z dala ode mnie :-) Niech sobie trafiają na "kogoś" ... tylko niech mnie do
k-wy nędzy na grilla nie zapraszają jak już będą razem, bo nie zdzierżę :-))

Na post po zbóju zaprosił
P.D.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


68. Data: 2004-06-28 08:44:09

Temat: Re: pytanie
Od: "Przemysław Dębski" <p...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "cbnet" <c...@n...pl> napisał w wiadomości
news:cbhccq$5ca$1@news.onet.pl...

> Tzn tym ktore uwazaja sie za takie, bo rozne inne to juz OK? ;))

Coś w tym stylu :-)

> PS: chyba w glowie mi sie zakrecilo. :)

Nie dziwię się :-) Dobra - dla ułatwienia podaję test na "dobrą żonę": Przy
"rozwiązywaniu" jakichkolwiek problemów, przyjmuje postawę "krzywdzonej
bidulki" i z uporem maniaka twierdzi "czego ty od mnie chcesz - jestem dobrą
żoną" :-)))

Na post po zbóju zaprosił
P.D.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


69. Data: 2004-06-28 09:40:03

Temat: Re: pytanie
Od: "cbnet" <c...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora

Przemysław Dębski:
> ... "czego ty od mnie chcesz [...]"

A czego wowczas chcesz? ;)

--
Czarek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


70. Data: 2004-06-28 09:46:14

Temat: Re: pytanie
Od: "Przemysław Dębski" <p...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "cbnet" <c...@n...pl> napisał w wiadomości
news:cbop1m$l6b$1@news.onet.pl...
> Przemysław Dębski:
> > ... "czego ty od mnie chcesz [...]"
>
> A czego wowczas chcesz? ;)

... uciec jak najdalej i nasłać egzorcystę ;-)

Na post po zbóju zaprosił
P.D.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 6 . [ 7 ] . 8 ... 11


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Dziedziczenie inteligencji
psychologia strachu
Symbole senne - kto mi pomoże ?
ojej, te wady - pomocy!
Ankieta - proszę o pomoc!!!

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?

zobacz wszyskie »