> joe197
>
> > niby tak, ale cos sobie pomyslalem,
>
> sorry ale tym razem muszę być bezpośrednio-bezpośrednia ;) jakiej Ty w końcu
> jesteś płci ;D poważnie nie wiem jak mam się do Ciebie zwracać a to
> krepujące ;) po prostu raz widzę  ~łem raz ~łam i już sama nie wiem :]

lem

mam prosbe (ot) czy mozesz podac z jakiego serwera mozna wysylac nielimitowana
ilosc wiadomosci?


> > ze jesli "poznaje jego kolejne zakamarki" i
> > to co tam znajduje, delikatnie mowiac, jest dalekie od "wyjatkowosci", to
> czy
> > nadal jest wyjatkowy?
>
> wiesz.. tu znowu pojawia się inny aspekt.. jakieś np. dziecko może być np.
> wyjątkowo ładne ale może być też równie -wyjątkowo_ brzydkie :]

jasniej prosze...?


> jasne że można się pomylić (jesteśmy LUDŹMI) i ktoś kto wydawał nam się
> wyjątkowy.. może taki nie być
no wiem, ale czy w takim razie powinnismy mawiac "moj facet jest wyjatkowy" ?
wszyscy jestesmy omylni i trudno doszukac sie podobnego
poziomu "odpowiedzialnosci" miedzy mowieniem sobie "wyjatkowy facet", a "ten
most wytrzyma obciazenie 100 ton", ale czy nie powinnismy sie zastanowic czy
nie jest to czasem obite kulturowo powiedzonko, a nie cos, co rzeczywiscie ma
jakis bogatszy, "wyjatkowy" sens?



> > aha, i jeszcze jedno. ten twoj drugi etap "uwyjatkowienia" tez mi jakos
> nie
> > smakuje.
>
> popij herbatką, od razu lepiej :]
:)


> > to tak jakbysmy robili drugi etap biegu, ale i tak juz dawno wiadomo
> > by bylo kto (i dlaczego) wygra.
>
> ale nie wiesz czy zostanie pobity nowy rekord :)
:)



> chodzi o to że możesz odnaleźć jeszcze całe złoża "wyjątkowości" o których
> nie masz jeszcze pojęcia :)
doprawdy, nie oszukujmy sie :) mozesz poznac miliard facetow, ale to co ci
pokaza, ta cala wyjatkowosc, bedzie balansowac w jakis widelkach. Nigdy nie
bedzie tak, ze poznasz calkowicie nowy lad, ze cie uderzy jak piorun z nieba.
Nawet David Copperfield by tak nie potrafil :)


>


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl