Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!news.internetia.pl!newsfeed.tpintern
et.pl!atlantis.news.tpi.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: "Kaszycha" <k...@n...pl>
Newsgroups: pl.soc.rodzina
Subject: Re: pytanie do mężatek c.d.
Date: Fri, 24 Sep 2004 18:26:28 +0200
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 121
Message-ID: <cj1hv8$3s1$1@atlantis.news.tpi.pl>
References: <ciripv$t1u$1@nemesis.news.tpi.pl> <cirris$o7j$1@inews.gazeta.pl>
<cisvc9$mfo$1@nemesis.news.tpi.pl> <ciu7j9$kgn$1@inews.gazeta.pl>
<ciu8dd$oht$1@inews.gazeta.pl> <ciu8sr$bcv$1@news.onet.pl>
<ciuc8b$fg2$1@inews.gazeta.pl> <ciufcm$r6f$1@nemesis.news.tpi.pl>
<ciugvh$3jr$1@atlantis.news.tpi.pl> <ciui5p$cgp$1@nemesis.news.tpi.pl>
<ciujhp$hte$1@atlantis.news.tpi.pl> <ciulcd$rej$1@atlantis.news.tpi.pl>
<ciunq4$a1v$1@nemesis.news.tpi.pl> <ciuova$f21$1@nemesis.news.tpi.pl>
<civ1m0$oti$1@nemesis.news.tpi.pl> <civg53$doh$1@news.onet.pl>
<cj0fn1$lvi$1@nemesis.news.tpi.pl> <cj1flu$irc$1@news.onet.pl>
NNTP-Posting-Host: byo54.neoplus.adsl.tpnet.pl
X-Trace: atlantis.news.tpi.pl 1096043305 3969 83.30.34.54 (24 Sep 2004 16:28:25 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Fri, 24 Sep 2004 16:28:25 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.50.4133.2400
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.50.4133.2400
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.rodzina:63327
Ukryj nagłówki
Użytkownik "Jacek" <j...@w...pl> napisał w wiadomości
news:cj1flu$irc$1@news.onet.pl...
> Moim zdaniem Twoja krytyka ich postępowanie jest nieuzasadniona.
> Szczególnie że to oni mieli naprawdę trudny poród.
Nie krytykuję ich zachowania! W żadnym momencie nie powiedziałam złego słowa
o niej.
Nie podobało mi się jego zachowanie w tej trudnej (dla niej przede
wszystkim) chwili. Ty uważasz, że krytyka jest nieuzasadniona czyli nie
widzisz lepszego rozwiązania niż zaprezentował... Nie znasz lepszego sposobu
na trudny poród niż wywoływanie sztucznej nadziei i kłamanie żonie? No cóż.
Twoje prawo, ale ja pozostaję przy swoim.
>
> > Moje emocje nie były zupełnie chłodne przecież sama rodziłam i dlatego
> > sądzę, że w tym momencie to była najgorsza możliwość, którą realizował.
>
> Wiesz nie bardzo wyobrażam sobie chłodną analizę dokonywaną przez rodzącą
> jeśli faktycznie tak była to należy Ci pogratulować.
Przecież piszę, że nie byłam chłodna- czy Ty nie czytasz tego na co
odpowiadasz? Cytowane powyżej zdanie miało na celu pokazanie, że była w
sytucji tamtej kobiety i rozumiałam ją chyba najlepiej z obecnych wtedy w
pobliżu.
> Swoją drogą jak przebiegał poród drugiego dziecka, jesli był ?
Pytasz o mnie? Bo nie rozumiem. ...
Mam troje dzieci. Więc były trzy porody.
> > Chyba dla jego żony lepiej by się to potoczyło gdyby jego z nią nie
było.
>
> Jestem zupełnie innego zdania.
No i ok- ale na czym to opierasz? Uściślając mówimy tylko o tym jednym,
konkretnym wypadku, którego byłam świdkiem w szpitalu i opisałam
> > Poza tym powinien zmobilizować wszystkie lekarskie siły i środki aby jej
> > pomóc- wcale tego nie robił. Po poprostu siedział sobie i sprzedawał jej
> > ewidentną nieprawdę...
>
>
> Jakie siły i jakie środki, przeciez jak pisałaś to zależało głownie od
niej.
A co Ty byś zrobił gdyby Twoja żona rodziła i męczyła się okrutnie i tak
bardzo długo? Przychodzą Ci na myśl jakieś sposoby ?
inny,
> i tak sobie myślę że jeśli masz sposób na zapewnienie rodzącym krótkiego
> porodu możesz na tym zarobić fortunę.
Szkoda, że nie wpadłam na to wcześniej. Jednak mówię, że potrafię pomóc
sobie i mogę opowiedzieć co działa na mnie. Jestem pewna, że każda kobieta
jest w stanie pomóc sobie w takich sprawach- jeśli na tym mam zarobić
fortunę to super.
> Ten facet o którym piszemy byłby Twoim pierwszym klientem,
Tak- powinnam siłą woli wstrzymać mój poród- udać się do niego i walnąć mu
kazanie. Tak - fortunę mam w kieszeni!
> więc może marnujesz talent.
Gdybyś wiedział co robię w życiu i jakich innych moich talentów nie marnuję
to zmieniłbyś zdanie.Ale nie wiesz, więc dziękuję bardzo za uznanie, które,
choć nieszczere i podszyte ironią, przyjmuję... :))) właśnie z takim
uśmiechem
>> A to że uważam że obecność męża pomaga. I obala mit że samemy łatwiej się
> skupić.
Obala? Na razie mamy jeden na jeden. Bo ja osobiście zdecydowałam inaczej i
nie żałuję. Poza tym nie uważam, że obecność męża nie pomaga. To chyba jest
jasne. Uważam, że obecność tego konkretnego mężą, w tej konkretnej sytuacji,
której byłam świadkiem nie pomaga. Uważaj więc aby nie wkładać nie moich
słów w moje usta, ok? To bardzo porządkuje dyskusje i pomaga w porozumieniu.
No chyba, że nie porozumienie tu chodzi?
> > A skąd Ci to przyszło do głowy? Piszać, że mąż o wiele szybciej
> załatwiłby
> > znieczeulenie miałam na myśli moją towarzyszkę i jej partnera a nie
> siebie-
> > jeśli tak to odczytałeś to nieporozumienie.
>
> Przepraszam ale znieczelunie raczej słuzy czemu innemu niż koncentracja.
To wiem- a odowiedź na pytanie? Jakoś wydaje mi się, że sugerujesz, że
kobiety proszące o znieczulenie są beeeee..... Ale może to chodzi tylko o
mnie?
> > Jeśli interesują Cię szczegóły
> > mojego rodzenia zapraszam na priv...
>
> Nie na tyle aby dopytywać się na priv.
Czyli interesują....Ciekawe dlaczego?
>
> > Akurat ani razu nie miałam
> > znieczulenia- może dlatego, że mąż nie głaskał mnie po rękach zapewniał,
> że
> > to już koniec przed połową porodu i mogłam posłuchać położnych.
>
> więc miałaś farta, choć tak naprawdę to nie wiesz jak byś sie czuła gdyby
> był z Tobą
> może Twoja koncentracja byłaby jeszcze większa.
Wszystko jeszcze przede mną i może będę miała okazję kiedyś spróbować?
(Przecież bociany latają;)) Ale po co mam zmieniać coś co się w moim
przypadku doskonale sprawdza?
Kaśka
|