Data: 2001-12-08 14:13:42
Temat: Re: pytanko
Od: "Vesemir" <v...@z...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
> A brzmi ono tak...(w potocznej wersji) "jak wychowac rodzicow?"
Mozesz to zrobić na różne sposoby.
Preferowana przez wielu to brutalne słamanie ich złudzeń.
Przychodzisz pijana do domu. Nie podoba się? To mnie wyrzućcie.
Powtarzasz dopóki nie zobojętnieją. Wtedy przestajesz i grzecznie żyjesz
dalej.
Problem w tym że czasami rodzice mają bardzo dużo energii w tępieniu
twojej niezalezności.
Może inaczej.
W życiu większości ludzi przychodzi moment kiedy musisz się
przeciwstawić rodzicom. Bardzo rzadko zdarza się aby byli oni do tego
zdolni aby dać ci wolność w odpowiednim zakresie. Problem w tym kiedy
nadchodzi ten moment. Z reguły narzucane Ci ograniczenia, dobre dla
małej dziewczynki, przestają Ci odpowiadać. A rodzice nie wyczuwają
zmiany, mają problemy z przystosowaniem się, chcą tobą sterować (nie
zawsze tak jest!). Wtedy przychodzi moment w którym musisz się
zbuntować.
Przeważnie jest to łamanie zasad narzuconych przez opiekunów i granie im
na nosie: nic mi nie możecie zrobić.
tak naprawdę bowiem to wszystko opiera się na miłości i pewnej umowie
rodzic-dziecko. Rodzice często o tym zapominają, nie potrafia ustępować,
mają z tym problemy. Kiedy łamiesz brutalnie ich nakazy uświadamiasz im
że władzy nad tobą nie mają. Resztek kontroli raczej się nie pozbędą, bo
Cię kochają.
W rodzinach patologicznych to rodzice łamia opór brutalnie i ciągle.
Wtedy następuje wybuch poprzez ucieczkę w dorosłość, przedwczesną
zresztą, co często kończy się tragicznie. osoba która wychopwywuje się w
"normalnym" domu stosuje się do zasad rodziców. Jeśli jednak rodzice nie
nadążają z poluzowywaniem w odpowiednim zakresie dziecku "smyczy" wtedy
dochodzi do podciągania ich przez dziecko do "pewnego" poziomu. Niestety
wtedy wynik jest dość chaotyczny, choć mozna liczyć na los. Ogólnie
mówiąc: łam ich zasady w odpowiedni sposób. Nie za mocno ale
zdecydowanie. Gdy przechodzą nad tym do pożądku dziennego: robisz
następny krok.
Tylkko tak się da. Niestety rodzice nazbyt często nei zachowują się jak
ich odpowiedniki w kolorowych ogłupiających magazynach, dlatego metoda
"na zaufanie" tórą często ci proponują na tej grupie ma poważny
niedorost do realności. Oczywiście jeśli twoje stosunki z rodzicami się
ukadają dobrze (ale napewno z tobą tak nie jest skoro tu piszesz) to
możesz pójść na tą metodę. jest komfortowa i bezstresowa, ale wtedy
rodzice wiedzą co robią, a niestety rzadko tak jest.
Musisz sama zdecydować co lepsze.
Przemyśl to.
Ja przyglądam się wątkowi i służę pomocą.
--
VesemirTW
v...@z...com GG 547019
www.zalogag.com <<< ZałogaG
"O Leonardo, czemu się tak trudzisz ?"
Leonardo da Vinci (1452 - 1519)
|