Data: 2007-10-30 20:37:51
Temat: Re: pytanko do biustonoszowych specjalistek
Od: "Miriel" <k...@b...wroc.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Kruszyzna" <k...@g...pl> napisał w wiadomości
news:fg44fj$165$1@inews.gazeta.pl...
>> No prosze! Jak Ty sie, dziewczyno, miescilas w to B? :)
>
Cuda cuda jakies to były :)) - Inna rzecz, że były to miękkie biustonosze
bez żadnych fiszbin, raczej spotowy krój.
No ale i tak były to lata wypaczeń, które dosyć długo trzeba było korygować,
żeby biust wrócił na właściwe miejsce (czyli spod pach do przedu)
> A gdzie Cie uwieraja te fiszbiny? W okolicy mostka? Pod pachami?
No to precyzuje - centralnie na wysokości brodawki, czyli na żebrach
>Moze chodzic wlasnie o te druga haftke. Nie powinnas sie na nia tak
>swobodnie
> zapinac. W momencie zakupu trzeba zapinac sie na pierwsza, tak aby to bylo
> wystarczajace. Druga haftka i dalsze sa na przyszlosc, kiedy stanik sie
> rozciagnie.
No problem, jest że jak zapnę się na tę pierwszą haftkę, to jest mi
cokolwiek ciasno
Ja to widze tak: albo obwod jednak jest za luzny, albo stanik
> nalezy do rozciagliwcow, albo dany ksztalt/fason jest nie dla Ciebie. Ja
> tak mialam z Triumphem. Za cholere nic nie chcialo odpowiednio lezec,
> chocbym nie wiem co przymierzala. Pasowal tylko jeden model, ktory
> nosilam,
> poki nie zdechl.
>
No właśnie a ja zdradziłam Triumpha (model Amurette mam chyba w ilości sztuk
5) i teraz żałuję na potęgę.
Aczkolwiek ta Sella była bardzo praktycznym rozwiązniem, bo w kolorze
cielistym, delikatna koronka, odpinane/wymiennne na silikonowe ramiączka,
więc pod białe bluzki, czy bluzeczki na lato idealna. A tak kicha :((
No nic - będę naginała fiszbiny to może jakoś go "naprawię"
Pozdr
Miriel
|