Data: 2002-05-01 11:03:00
Temat: Re: radio mówiło o głuchych
Od: Flyer <f...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Krzysztof wrote:
> A dlaczego ma nie byc drogi powrotnej?
Alez Ty dociekliwy ;). Jak idziesz do sklepu to zastanawiasz sie kupujac
chleb nad calym procesem technologicznym wypieku, procesem produkcyjnym
zboza, zasadami prowadzenia handlu, rynkiem walutowym itd. Nie.
Moze takie osoby "zaciesniaja sobie"/manipuluja ocene wydarzen. Nie
rozstrzygaja czy sedzia wyda wyrok 10 czy 20 lat, czy trafia na leczenie
(moze nikt im wczesniej nie dal tego luksusu i powiedzial ze sa CHORE) -
moze wiezienie jest dla nich "nocnym koszmarem", moze chca same z siebie
czuc sie bardzo winne i uwazac, ze po tym nie ma juz drogi powrotnej -
to sa tylko uczucia/postrzeganie a uczucia/postrzeganie sa subiektywne.
Moze maja ambiwalentne uczucia - zyc czy sie zabic i musza wpedzic sie w
duze poczucie winy, zeby wybrac jedna z mozliwosci.
Takie dzialanie, zgodnie z powszechnymi wzorcami spolecznymi, powoduje
ze maja pewnosc, ze sa winne i negatywnie odbierane spolecznie - ale
zeby zostac "ukaranym" spolecznie taka osoba musi cos zrobic.
Wykonuje na sobie wyrok, bo wierzy ze spoleczenstwo juz ten wyrok
wydalo "zaocznie", a wsrod tego spoleczenstwa jest tez osoba
kata/sprawcy, ktora w sytuacjach identycznych jak jej obecna sytuacja,
wydawala (albo wierzyla, ze go wydaje ogladajac TV/ czytajac prase) tez
taki wyrok. Cos jak waz zjadajacy swoj wlasny ogon.
Flyer
|