Data: 2002-05-05 22:15:11
Temat: Re: radio mówiło o głuchych
Od: "Krzysztof" <k...@w...spam.de>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Flyer" <f...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:3CCFCB64.148E3B27@poczta.onet.pl...
> > A dlaczego ma nie byc drogi powrotnej?
>
> Alez Ty dociekliwy ;). Jak idziesz do sklepu to zastanawiasz sie
kupujac
> chleb nad calym procesem technologicznym wypieku, procesem
produkcyjnym
> zboza, zasadami prowadzenia handlu, rynkiem walutowym itd. Nie.
A skad wiesz, ze nie?
> Moze takie osoby "zaciesniaja sobie"/manipuluja ocene wydarzen. Nie
> rozstrzygaja czy sedzia wyda wyrok 10 czy 20 lat, czy trafia na
leczenie
> (moze nikt im wczesniej nie dal tego luksusu i powiedzial ze sa
CHORE) -
> moze wiezienie jest dla nich "nocnym koszmarem", moze chca same z
siebie
> czuc sie bardzo winne i uwazac, ze po tym nie ma juz drogi
powrotnej -
> to sa tylko uczucia/postrzeganie a uczucia/postrzeganie sa
subiektywne.
>
> Moze maja ambiwalentne uczucia - zyc czy sie zabic i musza wpedzic
sie w
> duze poczucie winy, zeby wybrac jedna z mozliwosci.
>
> Takie dzialanie, zgodnie z powszechnymi wzorcami spolecznymi,
powoduje
> ze maja pewnosc, ze sa winne i negatywnie odbierane spolecznie - ale
> zeby zostac "ukaranym" spolecznie taka osoba musi cos zrobic.
> Wykonuje na sobie wyrok, bo wierzy ze spoleczenstwo juz ten wyrok
> wydalo "zaocznie", a wsrod tego spoleczenstwa jest tez osoba
> kata/sprawcy, ktora w sytuacjach identycznych jak jej obecna
sytuacja,
> wydawala (albo wierzyla, ze go wydaje ogladajac TV/ czytajac prase)
tez
> taki wyrok. Cos jak waz zjadajacy swoj wlasny ogon.
sorki, ze nie pocialem cytatu, ale o co chodzi?
Pozdrawiam,
Krzysztof
|