Data: 2002-05-07 23:02:46
Temat: Re: radio mówiło o głuchych
Od: Flyer <f...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Little Dorrit wrote:
>
> Wyjaśnili wyłącznie swoje postawy wobec takich dzieci. A ja swoją.
> Dorrit
>
Tym razem sie wlacze. Nie wyjasnialem swojej postawy wobec dziecka (bo
jej nie mam - nie jest niczemu winne ani gorsze dla mnie) tylko wobec
jego przyszlej sytuacji i jego matki - nawet nie wyjasnialem tylko
czesciowo ocenialem.
Ty natomiast, bez poznania faktow na ktorych opieral sie ten watek,
ruszylas na oslep do ataku gotowa zaswiadczyc, ze takie sytuacje nie
moga istniec i nie istnieja - nie jest to bynajmniej wyjasnianie postawy
ale bezdyskusyjna proba narzucenia innym swojej nieomylnosci, mylnej w
swietle faktow - bo trudno nazwac inaczej kategoryczne zapewnienie "I
możesz być pewien...".
Szczerze mowiac, przypominasz mi pewnego grupowicza, ktory uwielbial
stosowac zwrot na 100% (w ostatecznosci na 99%, ale wtedy musial byc
bardzo niezadowolony z siebie) - ale zmadrzal i juz nie stara sie tak
podkreslic swojej nieomylnosci ;).
Flyer
|